Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Lech - Widzew. Przerwać rywalom sen o mistrzostwie!

pas
O piłkę walczy Hachem Abbes
O piłkę walczy Hachem Abbes Krzysztof Szymczak
Dziś jedna z najtrudniejszych sportowych prób Widzewa tej wiosny. O godz. 20.45 łodzianie zagrają w Poznaniu z marzącym o mistrzowskim tytule Lechem. Wierzymy, że po ostatnim dobrym meczu z Jagiellonią widzewiacy są w stanie pokrzyżować mocarstwowe plany rywali.

Zaznaczmy od razu, że nie będzie to łatwe. Wygląda na to, że drużyna Lecha jest w wysokiej formie i prezentuje najlepszy futbol w ekstraklasie. Już zatrzymanie szybkich, przebojowych, bramkostrzelnych skrzydłowych Węgra Gergo Lovrencsicsa i Bułgara Aleksandyra Tonewa będzie trudną sztuką, a przecież poznaniacy mają w swoim zespole więcej sportowych atutów.
Widzewiacy na szczęście nie muszą mieć kompleksów. Pokazali w meczu z Jagiellonią, że potrafią walczyć konsekwentnie i skutecznie, a wielkim atutem mogą być piłkarze, o których do tej pory niewielu tzw. fachowców słyszało. Oczywiście mamy na myśli Bartłomieja Kasprzaka, który na boisku walczył tak, jakby to nie był jego trzeci, a setny czy dwusetny mecz w ekstraklasie.
Łódzcy skrzydłowi potrafią być nie mniej groźni od graczy Lecha, mogą zatem rywali zaskoczyć udanym atakiem i celnym strzałem, a Mariusz Stępiński pokazał, że choć jest nastolatkiem, to niczym stary boiskowy wyga, potrafi zdobywać ważne bramki.
Ostrzymy sobie apetyty na ten mecz, wierząc, że doczekamy się prawdziwego futbolowego widowiska, w którym będą: emocje, walka, składne akcje i bramki. Oby o jedna więcej dla Widzewa.
Mówi się, że zwycięskiego składu się nie zmienia, ale naszym zdaniem Radosław Mroczkowski dokona kilku korekt w składzie. Tym bardziej, że jak sam twierdzi, do tej zasady się nie przywiązuje. Na skrzydle zagra Bartłomiej Pawłowski, który spisuje się tam zdecydowanie lepiej od Aleksa Bruno. Na pozycję pomocnika, walczącego tuż za napastnikiem, wróci Sebastian Dudek, a Princewill Okachi (uznany za najlepszego zawodnika Widzewa w meczu z Jagą) i Bartłomiej Kasprzak będą skutecznie rozbijać ataki przeciwnika.
Trener Radosław Mroczkowski wierzy, że mecz z dobrym przeciwnikiem wyzwala w zespole dodatkowe motywacje, co przełoży się na jakość gry. Bardzo chcielibyśmy, żeby miał rację.
Bartłomiej Kasprzak nie ma sportowych kompleksów. Mówi bez owijania w bawełnę: - Jedziemy do Poznania po trzy punkty. Na trybunach będzie z pewnością ogromna wrzawa. Nie możemy dać się zdekoncentrować, tylko od pierwszej minuty grać swoją piłkę, a wtedy jesteśmy w stanie osiągnąć korzystny wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany