Przed meczem Impel-Budowlani. Łodzianki wierzą w zwycięstwo

Nie jest tajemnicą, że team, prowadzony przez trenera Macieja Kosmola, wciąż odczuwa ogromny niedosyt po porażce w Atlas Arenie z Aluprofem Bielsko-Biała 0:3. Przy choć odrobinę większej koncentracji, łodzianki powinny wówczas zdobyć chociażby jeden punkt (jest on przyznawany za porażkę 2:3).
Tak się jednak nie stało i teraz trzeba zrobić wszystko, żeby się jak najszybciej zrehabilitować.
Wrocławianki, podobnie jak łodzianki, przeszły niedawno prawdziwą rewolucję w składzie. Dostały potężne wsparcie od sponsorów oraz włodarzy miasta. Nic więc dziwnego, że aspiracje były ogromne, sięgające nawet zajęcia miejsca na podium.
Tymczasem ta drużyna również przegrała dwa spotkania, w ostatnim ulegając w Bydgoszczy tamtejszemu KS Pałacowi 1:3 (25:23, 24:26, 19:25, 12:25). Podopieczne Rafała Błaszczyka wystąpiły tam w składzie: Staelens 3, Mroczkowska 8, Wilson 8, Jaszewska 8, Pyziołek 12, Djurisić 9, Medyńska (libero) oraz Rosner 5, Nowakowska, Konieczna 5, Polak 1, Szkudlarek. Z pewnością fani Budowlanych dobrze pamiętają Jaszewską. To łodzianka, która swego czasu występowała bowiem w Budowlanych. Wypada przypomnieć zawodniczkom Kosmola, że ta przyjmująca zawsze dodatkowo mobilizuje się na spotkania ze swoim byłym pracodawcą i zwykle zdobywa wiele punktów.