Przed meczem Cracovia-Widzew. Łodzianom marzy się szóste zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Piłkarze Widzewa zmierzą się w niedzielę (godz. 15) z Cracovią w Krakowie w 26. kolejce ekstraklasy. Łodzianom marzy się szóste wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. W rundzie jesiennej pokonali już tego rywala na stadionie przy al. Piłsudskiego 2:0. Liczą więc na powtórkę.

To z pewnością realne, chociaż będzie wymagało maksymalnej koncentracji. Jak dotąd Cracovia doznała u siebie trzech porażek (0:2 z Wartą Poznań, 0:1 z Piastem Gliwice oraz 0:1 z Lechią Gdańsk.).

W szeregach „Pasów” zabraknie pauzujących za nadmiar żółtych kartek obrońcy Jakuba Jugasa oraz napastnika Patryka Makucha. Okazuje się, że na tym nie koniec osłabień niedzielnych rywali czterokrotnych mistrzów Polski. Doświadczony szkoleniowiec krakowian Jacek Zieliński nie będzie mógł bowiem skorzystać z usług Janiego Atanasova (reprezentanta Macedonii Północnej), który w spotkaniu z Rakowem został ostatecznie ukarany bezpośrednim czerwonym kartonikiem. Do dyspozycji szkoleniowca będzie już za to David Jablonsky

Jeśli chodzi o widzewiaków, to żaden z nich nie musi pauzować za kartki. Pięciu zawodników musi natomiast uważać na zbyt ostrą grę. Mowa o Dominiku Kunie, Juliuszu Letniowskim, Serafinie Szocie, Erneście Terpiłowskim i Mateuszu Żyro. Inna sprawa, że w niedzielę najważniejszy będzie końcowy rezultat. Nawet kosztem ewentualnego przymusowego odpoczynku.

Pawłowski wciąż czuje się wyróżniony

Kibice widzewiaków odetchnęli z ulgą po tym, jak nową umowę z ich ukochanym klubem podpisał Bartłomiej Pawłowski. Obecnie jego kontrakt jest już ważny do zakończenia sezonu 2023/2024.W tym sezonie ten zawodnik ma na koncie 23 występy, w których zdobył osiem goli. To właśnie on jest najskuteczniejszym strzelcem w drużynie z naszego miasta.

Czuję po prostu, że dalej będę mógł dawać z siebie wszystko w swoim rodzinnym mieście, w klubie, któremu kibicuję od dziecka. Kiedyś już o tym mówiłem, iż dla mnie gra w Widzewie to cały czas wyzwanie i wielkie wyróżnienie. Chciałbym zdobyć z Widzewem medal mistrzostw Polski. To jest marzenie sięgające jeszcze czasów dziecięcych i myślę, że każdy chciałby z ukochaną drużyną osiągać jak największe sukcesy. Grałem przez ostatnie lata w różnych zespołach, ale to właśnie Widzew zawsze był dla mnie najważniejszym miejscem i najważniejszym klubem - stwierdził Pawłowski, cytowany przez klubowy portal

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Nic dwa razy się nie zdarza, skończył się fart, teraz wychodzi niski poziom umiejętności piłkarskich i trenerskich, ale dobrze niech szybko wracają do 1 ligi, a rok później do 2 na swój maksymalny poziom.
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany
Dodaj ogłoszenie