Przed końcem roku w Łodzi przybędzie podwórców

– Idea woonerfów zagościła w naszym mieście na dobre – mówi Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich. – Wszystko dzięki mieszkańcom, którzy wielokrotnie podkreślali, że chcą więcej zielonych miejsc, w których można przysiąść na ławce i odpocząć. W związku z tym woonerfem staje się ul. Lipowa na odcinku od Zielonej do Więckowskiego (fragment od ul. Więckowskiego do 1 Maja już został przebudowany). W tej chwili prace dotyczą instalacji podziemnych oraz układania krawężników i chodników.

Dwudziestym woonerfem, który ma powstać w tym roku, będzie ul. Lotna. Robotnicy powinni pojawić się na niej lada chwila.
Ciekawym przypadkiem będzie woonerf na ul. Stefanowskiego.

– Powstał on całkowicie z inicjatywy tamtejszych mieszkanów oraz studentów i pracowników Politechniki Łódzkiej – mówi dyrektor Kowalewska-Wójcik. – Właśnie kończymy prace nad projektem. Inwestycja powstanie w systemie „Zaprojektuj i wybuduj”. Ulica zacznie się zmieniać również jeszcze w tym roku.

– Woonerf to przede wszystkim otwarta przestrzeń bez wyraźnego podziału na chodnik i jezdnię – dodaje Justyna Krakowiak z ZIM. – Mieszkańcy mogą poruszać się jego całą szerokością, a prędkość pojazdów jest ograniczona. Podstawą jest zieleń, czyli drzewa, krzewy i klomby, a także tzw. meble miejskie, czyli ławki i kosze na śmieci. Pierwszym woonerfem w Łodzi (wybudowanym w 2014 roku) była ul. 6 Sierpnia. Pomysł spodobał się łodzianom na tyle, że do budżetu obywatelskiego zaczęli składać projekty kolejnych podwórców.

Każdy z dotychczas powstałych woonerfów jest inny. Wynika to przede wszystkim ze zróżnicowanej przestrzeni miejskiej, która wymusza stosowanie różnych rozwiązań projektowych.