Przed derbami Łodzi. Widzew faworytem, ale...

Spotkanie na stadionie przy al. Piłsudskiego rozpocznie się o godz. 18. 67. derby Łodzi poprowadzi międzynarodowy sędzia Szymon Marciniak. To dobrze, że Polski Związek Piłki Nożnej stawia na doświadczonego arbitra. Daje to dużą gwarancję, że boiskowe wydarzenia będą pod kontrolą. A to jest bardzo ważne dla zawodników i trenerów obydwu drużyn.

Zapewne wielu fanów zastawia się, kto jest faworytem niedzielnej konfrontacji. Jeśli brać pod uwagę wyłącznie tabelę (czterokrotni mistrzowie Polski są liderami), ostatnie mecze (cztery wygrane z rzędu), nie tylko na własnym stadionie (siedem zwycięstw w domu, bramki 21-4!), to pewniakiem do wygrania derbowego pojedynku są podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia.

Nie wolno jednak zapominać, że w najbliższej konfrontacji z ŁKS zabraknie dwóch kluczowych zawodników drużyny z al. Piłsudskiego. Nadmiar żółtych kartek wyeliminował z gry Juliusza Letniowskiego i Marka Hanouska.

Widzewski szkoleniowiec przekonuje jednak, że ten fakt nie sprawia, iż musi sobie rwać włosy z głowy.

- Żałujemy, że w derbach nie będzie z nami Marka i Juliusza, bo to są bardzo ważni piłkarze, ale mamy szeroką kadrę i innych zawodników, którzy walczą o to, by znaleźć się w składzie - mówi szkoleniowiec Widzewa. - Oni są gotowi i sprostają zadaniu, by wyjść i zagrać dobre spotkanie. Na pewno dwie zmiany zajdą w składzie. Krystian Nowak przejdzie jeszcze badania, ale na razie nic nie wykazuje poważniejszego urazu i będziemy robić wszystko, by był gotowy na derby.

Jak widać w Widzewie bojowe nastroje i chęć kontynuacji dobrej serii, jaka jest udziałem drużyny w tej rundzie. Bez wątpienia wygrana w derbach Łodzi, byłaby wisienką na torcie i dobrym wykładnikiem pracy, jaką w ostatnim czasie wykonali piłkarze i ich trener. W zespole wszyscy wiedzą, że zwycięstwo w takim spotkaniu cieszy fanów szczególnie i zapewniają, że będą robić wszystko, by pokonać ŁKS!

Szykują się wielkie emocje na stadionie wypełnionym do ostatniego miejsca.