Przeciwko patronatowi Zdanowskiej i Chełmińskiej nad obchodami rewolucji 1905 r.

Według niego wydarzenia te „w żadnym razie nie powinny być one powodem do uroczystego celebrowania”, ponieważ rewolucja „przeszła w zwykły bandytyzm” - jak napisał Henryk Sienkiewicz, na którego relację powołuje się Kędzierski.
Jacek Kędzierski w 2010 r. kandydował na prezydenta Łodzi z poparciem komitetu Narodowo – Katolicka Wspólnota Łódzka.

List otwarty

do Pani Prezydent Miasta Łodzi - Hanny Zdanowskiej
i Pani Wojewody Łódzkiej - Jolanty Chełmińskiej.

W związku z informacją, jakoby wydarzenia z okazji obchodów 110. rocznicy Rewolucji 1905 roku objęły Panie honorowymi patronatami (niektórzy podają, że ,,matronatami"), niniejszym, ja mieszkaniec Miasta Łodzi, poważnie zaniepokojony Waszym postępowaniem, apeluję do Pań o wycofanie swojego poparcia dla tych eventów.
Długo można by pisać o przyczynach mojego apelu ale najtrafniejsze będą słowa świadka tamtej epoki, Henryka Sienkiewicza - laureata Literackiej Nagrody Nobla w 1905 roku.
"Nie wolno nam zapominać o tym, co się działo na polskiej ziemi w ostatnich czasach. Brzmią jeszcze w uszach niepodobne do wiary okrzyki: "precz z Polską!", wydawane na ulicach Warszawy i innych miast w Królestwie; stają nam jeszcze w oczach drukowane paszkwile na Orła Białego w pismach nierosyjskich i nierządowych. Pamiętamy, z jaką usilnością odwodzono ludzi od idei polskiej i od miłości ojczyzny. Byłoby złudzeniem mniemać, że tych ludzi już nie ma lub że jest ich garstka nieznaczna. Barbarzyński i pozbawiony mózgu socjalizm krajowego wyrobu oraz jego zagraniczny dla krajowego użytku surogat, ogarnęły spore zastępy, zwłaszcza w klasie robotniczej i zrobiły swoje. Mieliśmy przecież i usiłowania rewolucyjne - tę marną i niedołężą córkę niedołężnej rewolucji rosyjskiej. Rzuciła ona w ślad za matką kilka bomb, zabiła kilkudziesięciu rosyjskich policjantów, kilkuset polskich obywateli, a w końcu przeszła w to, w co musiała przejść właśnie dlatego, że nie była narodową, w zwykły bandytyzm. W 1863r. były krwawe nieszczęścia, nie było krwawego błota."
Biorąc pod uwagę powyższą ocenę tamtych, niewątpliwie nieszczęsnych dla kraju wydarzeń, zaliczyć je wypada do kręgu tych, które w pamięci, ku przestrodze zachować należy ale w żadnym razie nie powinny być one powodem do uroczystego celebrowania, ani też nie zasługują na obejmowanie nad takim celebrowaniem honorowego patronatu ani przez Panią Wojewodę - przedstawiciela rządu RP w województwie łódzkim, ani też przez Panią Prezydent Miasta Łodzi.
Z tych względów zwracam sie do Pań z apelem o wycofanie się z honorowego patronatu nad tak zwanymi obchodami 110 rocznicy rewolucji lat 1905-1907 w Łodzi.
Jacek Kędzierski
Adwokat, Łódź

XXX

W najbliższy weekend w Łodzi uroczyście będzie obchodzona 110. rocznica rewolucji 1905 r. Objęła ona ówczesne Cesarstwo Rosyjskie, a na ziemiach polskich najważniejszym jej elementem było tzw. powstanie łódzkie, zwane także czerwcowym.

– Robotnicy walczyli wówczas o 8-godzinny dzień pracy, ustalenie płacy minimalnej i powołanie kas chorych – mówi wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.

W sobotę, o godz. 12, przed pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w parku na Zdrowiu złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze, a o godz. 19.05 ulicą Piotrkowską przejdzie marsz zorganizowany przez Krytykę Polityczną. Wyruszy ze skrzyżowania ul. Rewolucji 1905 r. i Wschodniej. Wystąpią m.in. Krakowski Chór Rewolucyjny oraz Teatr Chorea.
Wczoraj w Muzeum Tradycji Niepodległościowych została otwarta wystawa „Rewolucja 1905 – 1907. W 110. rocznicę wybuchu”.