Protest mieszkańców w sprawie kiosku przy ul. Narutowicza

- To woła o pomstę do nieba. Pani ze ZDIT-u powiedziała, że od miasta otrzymała zarządzenie, że muszą likwidować wszystkie kioski w pasach dróg. Nikt z nami tego nie konsultował. Miasto jest dla nas, czy my dla miasta? - mówi Maria Skrobiszewska z Rady Osiedla Śródmieście.

Wspomina, że kiedyś na ul. Narutowicza od ul. Piotrkowskiej do ul. Kopcińskiego stało ponad 10 kiosków. Pozostał tylko ten jeden, ale od 2 miesięcy ze względu na prowadzone remonty drogowe najemca musiał zawiesić działalność. - Wróciłem z urlopu i dowiedziałem się, że będą mój kiosk likwidować. Prowadziłem go od dwudziestu lat. Kupowało u mnie dużo starszych, schorowanych osób. Ale zdaniem miasta kiosk koliduje z nowym otoczeniem - dodaje najemca, Adam Ziarek.

Jeden z mieszkańców ma 93 lata. Do kiosku schodził z 4 piętra. To dla niego i tak duży wysiłek.

- Kupowałem gazety, wodę - mówi Jerzy Rogoziński.

Co na to drogowcy?

- Właściciel otrzymał określony czas, aby dostosować wygląd zniszczonego kiosku do strefy wielkomiejskiej. Jest takie zarządzenie miasta, aby przy okazji remontów zadbać o wygląd otoczenia. Nie zdecydował się na to. Wcześniej budki handlowe likwidowane były np. z ul. Próchnika przy al. Kościuszki. Pamiętamy o mieszkańcach, którzy potrzebne produkty mogą kupić w sklepach kilkanaście metrów od kiosku - tłumaczy Piotr Grabowski, rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich

ŻYCZENIA NA OSIEMNASTKĘ
ŻYCZENIA NA 40 URODZINY
ŚREDNIA DŁUGOŚĆ PENISA...
Numery kierunkowe w Polsce

ZOBACZ TEZ FILM 12-letnia dziewczynka urodziła dziecko w Kielcach. Ojcem 29-latek z Wałbrzycha (autor x.news/TVN24)