Żeby było jasne - nie zachęcamy do radości po porażce, a podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego uległy rywalkom 57:79.
Nie zmienia to jednak faktu, że zaskakująco długo było to wyrównane starcie (biorąc pod uwagę pole manewru kadrowego obu szkoleniowców), w którym po dwóch kwartach widzewianki prowadziły jeszcze 35:33.
- Trafiamy jak co roku w pierwszej kolejce na CCC i to już chyba nasza mała tradycja. Dopóki miałyśmy siłę, to walczyłyśmy jak równy z równym, ale przyszedł ten moment, kiedy nam tej siły zabrakło i wtedy Polkowice pokazały co potrafią - powiedziała rozgrywająca Widzewa Julia Drop, cytowana przez portal basketligakobiet.pl.
Już jutro o 18 widzewianki podejmą w hali przy ul. Małachowskiego 1KS Ślęzę Wrocław. W miniony weekend zespół ze stolicy Dolnego Śląskanie grał, jego starcie z Wisłą Kraków zostało przełożone na 7 listopada.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"