Proces motorniczego MPK. Biegli z Warszawy: pił alkohol i zasnął

Siedziałem w areszcie dwa lata i trzy miesiące, gdy wyszedłem starałem się, pracuję. Bardzo zbłądziłem Nie jestem zwyrodnialcem, który powinien siedzieć w więzieniu, ale wyrok przyjmę z godnością - powiedział dziś w sądzie Piotr M., motorniczy oskarżony o spowodowanie po pijanemu wypadku, w którym zginęły trzy piesze. Został za to skazany na 13, 5 roku więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze. Apelację złożył obrońca oskarżonego.

Tragedia wydarzyła się 6 stycznia 2014 roku. Rozpędzony tramwaj linii 16 kierowany przez Piotra M. wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie ul. Piotkrowskiej i Radwańskiej. Najpierw uderzył w opla vectrę, a potem w trzy starsze kobiety przechodzące przez jezdnię na pasach. Dwie zginęły na miejscu, trzecia zmarła w szpitalu. Motorniczy miał 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Proces odwoławczy skończył się wczoraj. Sąd prawie rok czekał na opinię biegłych z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Poprosił o nią, gdyż poprzednie oceny specjalistów były sprzeczne - jedni twierdzili, że Piotr M. zasnął w kabinie po spożyciu alkoholu. Inny biegły nie wykluczył, że motorniczy stracił przytomność z powodu ataku padaczki (jednak później nie wykryto u oskarżonego zaburzeń neurologicznych). Biegli z Warszawy podzielili zdanie, że Piotr M. pił alkohol i po prostu zasnął.

Wyrok zostanie ogłoszony 27 września.

AZJA EXPRESS 2. KTO ODPADŁ [13.09] AZJA EXPRESS 2 UCZESTNICY KTO ODPADŁ Z OSTATNIEGO ODCINKA
UCHO PREZESA NOWY SEZON, UCHO PREZESA YOUTUBE, UCHO PREZESA ZA DARMO
ROK SZKOLNY 2017/2018 DNI WOLNE
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI W SPRAWIE ŚMIERCI MAGDALENY ŻUK
Wyniki LOTTO
UCHO PREZESA

ZOBACZ INFORMACJE Z POLSKI [FILM]