Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces motorniczego, który zabił trzy piesze ma się ku końcowi. Oskarżony pytał biegłego

(mr)
Kończy się proces 36-letniego Piotra M., motorniczego oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęły trzy piesze.

Na kolejnej rozprawie zostanie udostępnione nagranie z monitoringu, na którym widać to tragiczne zdarzenie. O ile nie zostaną zgłoszone nowe wnioski dowodowe, na rozprawę wyznaczoną w kwietniu zaplanowano głosy stron.
Wczoraj natomiast zeznawał biegły od rekonstrukcji wypadków drogowych. Potwierdził, że prowadzony przez Piotra M. tramwaj był sprawny technicznie, działał także czuwak, czyli urządzenie, które włącza hamulce awaryjny w przypadku np. zasłabnięcia motorniczego.

Pytania zadawał też Piotr M., miał je spisane na kartkach. Zasypał nimi biegłego, niektóre były szczegółowe, dotyczyły m.in. budowy czuwaka, prędkości, z jaką jechał tramwaj. Wtedy sędzia Małgorzata Frąckowiak-Kalinowska spytała oskarżonego, czy nie przyszło mu do głowy, że gdyby był przytomny, to zdążyłby zahamować.

Tragedia wydarzyła się 6 stycznia ubiegłego roku. 36-letni Piotr M. kierował tramwajem linii 16. Około godz. 13 jechał ul. Piotrkowską w kierunku ul. Wigury. Nie zatrzymał się na przystanku przed ul. Brzeźną, wjechał na skrzyżowanie. Tramwaj uderzył w opla vectrę, następnie potrącił przechodzące po przejściu dla pieszych na zielonym świetle trzy starsze kobiety. Dwie zginęły na miejscu, trzecia zmarła w szpitalu.
Motorniczy był pijany, stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło 1,4 promila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany