Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces fałszywego księdza. W schronisku w Zgierzu zgotował piekło pensjonariuszom

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Trwa proces 48-letniego Marka N., fałszywego księdza Kościoła Starokatolickiego Rzeczypospolitej, który swoim podopiecznym w Domu Schronienia w Zgierzu zgotował piekło. Mieszkali w koszmarnych warunkach. Byli bici i okradani, poniżani i znieważani. Ponad 10 z nich nie przeżyło tej gehenny. Tak twierdzi prokuratura.

Świadek: Miałem wątpliwą przyjemność go poznać

We wtorek 22 listopada na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Łodzi jako świadek zeznawał m.in. 31-letni Artur W., były zwierzchnik Kościoła Starokatolickiego, który obecnie jest przedsiębiorcą. Zapytany przez sędzię Elizę Feliniak czy zna oskarżonego, odparł: - „Miałem wątpliwą przyjemność poznać go w 2013 roku, gdy prowadził dom opieki w Działach Tarnowskich pod Częstochową. To, jakimi otaczał się doradcami, pozostawiało wiele do życzenia”.

Artur W. nie wiedział, czy oskarżony przejmował majątek pensjonariuszy, ludzi starszych i schorowanych, których w Działach Tarnowskich było około 40. Niemniej opowiedział o tym, jak pewnego dnia Marka N. i jedną z pensjonariuszek zawiózł autem do kancelarii notarialnej w Częstochowie, co mogło oznaczać, że dochodziło do takich sytuacji.

Pierwszą placówkę oskarżonego przejął komornik

Według świadka, dom opieki pod Częstochową miał ponad 1 mln zł długów i został przejęty przez komornika, przez co placówka – razem z pensjonariuszami – została przeniesiona do Zgierza do byłego hotelu pracowniczego wynajętego od PCK, gdzie warunki bytowe były znacznie gorsze i gdzie Marek N. nadal był szefem. Artur W. przyjeżdżał tam sporadycznie, zaś samą placówkę nazwał „potworkiem prawnym”.

Marka N. nie było na rozprawie, bowiem nie chce, aby wożono go do sądu. Jak nas poinformowała przed rozprawą prokurator Joanna Bednarska, wszystko wskazuje na to, że do końca marca 2023 roku zostaną przesłuchani wszyscy główni świadkowie zgłoszeni przez prokuraturę (jest ich 55). Jeśli zaś chodzi o pokrzywdzonych, to jest około 200.

Oskarżony Marek N. usłyszał 30 zarzutów

Afera ta, znana jako horror w Zgierzu, była głośna w całej Polsce. W ramach tego procesu Marek N. usłyszał 30 zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą tego, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób. Ponadto znęcał się nad nimi fizycznie i psychicznie: obrzucał obelgami, ciągnął za uszy, bił po głowie. Do tego dochodzą przekręty finansowe: od kradzieży majątku do przywłaszczania świadczeń emerytalnych.

Śledczy zaznaczają, że Marek N. do Domu Schronienia w Zgierzu, który utworzono 2 listopada 2015 roku, przyjmował każdego, kto przedstawiał dlań wartość materialną. Chodziło o to, że przejmował ich świadczenia. Wyszukiwał samotnych, niezaradnych, ułomnych umysłowo, po czym przejmował ich oszczędności i nieruchomości. Na przykład Halinę M. doprowadził do sprzedaży mieszkania, po czym przejął pieniądze z transakcji. Z kolei Małgorzata G. oznajmiła, że zapłaciła Markowi N. za krótki pobyt ojca w placówce, a mimo to oskarżony zabrał jego emeryturę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Proces fałszywego księdza. W schronisku w Zgierzu zgotował piekło pensjonariuszom - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany