Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem motorniczych! Nie wiedzą, jak jeździć "dziewiątką"

(gb)
Motorniczowie mają problem z zawracaniem składów na krańcówce w Konstantynowie Łódzkim, gdzie nie ma pętli.
Motorniczowie mają problem z zawracaniem składów na krańcówce w Konstantynowie Łódzkim, gdzie nie ma pętli. (gb)
Motorniczowie MPK, którzy od 1 kwietnia jeżdżą do Konstantynowa Łódzkiego tramwajami linii 9, skarżą się, że firma nie zapewniła im odpowiednich szkoleń.

- Nie podano nam informacji, gdzie są przystanki tramwajowe, nie przekazano także, w jaki sposób zawracać skład na jednotorowej krańcówce - skarży się jeden z motorniczych, pracujący w zajezdni przy ul. Telefonicznej.

Krańcówka w Konstantynowie Łódzkim jest inna niż łódzkie, bo nie ma tam pętli, na której składy mogą zawracać. Jest tylko boczny tor. Aby zmienić kierunek jazdy, tramwaj musi wjechać na niego tyłem.

Motorniczowie mają problem z zawracaniem składów na krańcówce w Konstantynowie Łódzkim, gdzie nie ma pętli.

- To trudne zadanie, bo nie wolno go wykonać z kabiny motorniczego, gdyż wówczas jest zbyt mała widoczność, tylko trzeba przejść na tył drugiego wagonu, gdzie pod tylną szybą znajduje się awaryjny pulpit sterowniczy - mówi jeden z motorniczych. - Trudno wykonać taki manewr, gdy nikt wcześniej nie objaśnił, jak się go przeprowadza.
Motorniczowie skarżą się też, że nikt im nie powiedział, jak poruszać się po tzw. mijankach (do Konstantynowa składy w obu kierunkach poruszają się po jednym torze), zwłaszcza że nie działają na nich sygnalizatory świetlne.

Bogumił Makowski z MPK dziwi się, że pracownicy mają taki problem.
- Do przełożonych motorniczych wysłane były komunikaty od dyrekcji, w których bardzo dokładnie opisano procedury postępowania - mówi. - Jeśli któryś z pracowników ma trudności, niech zgłosi się do swojego przełożonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany