Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent nic nie może, a sąd jest za słaby. Siekiery prezesa Diducha

bohdan dmochowski
ei24
- Mamy nadal ważne pozwolenia prezydenta Łodzi z 2009 roku na budowę 6-piętrowego apartamentowca i wielopoziomowego garażu przy Piotrkowskiej 235/241...

...Mamy zgodę wydziału ochrony środowiska na wycinkę 17 drzew. Pismo z postanowieniem Sądu Okręgowego w Łodzi z 12 lipca tego roku, nakazującym natychmiastowe wstrzymanie wycinki drzew do nas nie dotarło, więc możemy wznowić ją w każdej chwili. Ochroniarze nie atakowali protestujących, tylko osłaniali ekipę drwali. W sądach będziemy górą, bo przestrzegamy prawa - tak w wielkim skrócie brzmiały wyjaśnienia prezesa SM "Śródmieście" Krzysztofa Diducha na wczorajszej konferencji prasowej.

Skazuję was na śmierć przez ścięcie
Oblepiony transparentami wieżowiec przy Piotrkowskiej 235/41 od kilkunastu dni przypomina wystawioną na ciosy twierdzę. Po skwerze krążą czujki mieszkańców. Co kilka godzin zmieniają się patrole policjantów i strażników miejskich. Atmosfera kojarząca się ze stanem wojennym trwa tu od dnia, kiedy na skwerze przed blokiem pilarze ścięli pierwsze drzewo. Od tego zdarzenia rozpoczął bój mieszkańców wieżowca o ocalenie ich skweru i rosnących na nim drzew. Końca konfliktu, o którym jest głośno nie tylko w Łodzi, nie widać.
Wycinkę drzew zarządził prezes SM "Śródmieście" Krzysztof Diduch. Najpierw pojawił się płot, a jacyś ludzie zaznaczyli czerwonymi "iksami" 17 drzew.
- Poczuliśmy, że coś się święci - wspomina Ewa Brygier, mieszkanka wieżowca. - Kiedy pierwszy raz zjawili się pilarze, nie dopuściliśmy ich do mordowania naszego skweru. No to zaczęli przyjeżdżać w nocy albo bladym świtem z obstawą i rąbać drzewa na naszych oczach. Najpierw 18 czerwca ścięli jedno, a 22 czerwca aż pięć. Ochroniarze nas odpychali, przewracali, a oni cięli. Ja w tym domu się urodziłam, rosłam z tymi drzewami i tylko płakałam z bezradności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany