Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Widzewa: nie jesteśmy jeszcze gotowi na ekstraklasę

Jan Hofman
Jan Hofman
Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa
Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa
Kiedy spytamy kibica Widzewa, gdzie jest miejsce klubu z al. Piłsudskiego, bez wahania odpowiada - w piłkarskiej ekstraklasie!

Po raz ostatni piłkarze Widzewa rywalizowali w krajowej elicie w sezonie 2013/2014. To kawał czasu i kibice piłkarskiej drużyny nie mogą się już doczekać momentu, w którym będą mogli wznieść ręce w geście triumfu i zakrzyknąć: Wreszcie to mamy! Wróciliśmy na salony polskiego futbolu!

Niestety, marzenia fanów brutalnie rozwiewa prezes.

Mateusz Dróżdż, w jednym z wywiadów mówi wprost: - Trzeba to jasno powiedzieć - nie mamy w klubie struktur, które byłyby w stanie już teraz „udźwignąć” ekstraklasę. Naszym celem jest zbudowanie profesjonalnej organizacji. Jeżeli klub będzie dopiero po ostatniej kolejce liderem, będę się bardzo cieszył. Jednak dziś najważniejszy jest kolejny mecz i rozwój drużyny, a nie sam fotel lidera pierwszej ligi. Powtórzę też jeszcze raz, chociaż będzie to kontrowersyjne, ale nie jesteśmy jeszcze gotowi na ekstraklasę. Nas, pracowników, jest po prostu za mało.

No cóż, piłkarze dostali jasny sygnał. Szkoda waszego trudu, zaangażowania, walki, potu i przede wszystkim zdrowia. Kopcie sobie piłkę, ale nie róbcie problemu działaczowi, bo jemu na samą myśl o ekstraklasie włosy stają dęba i dostaje gęsiej skórki.

Ekstraklasa to nie jest w tej chwili to, o czym marzą sternicy klubu z al. Piłsudskiego. Oni teraz przez lata będą coś budować, tworzyć, organizować, konstruować, wznosić, a nie dążyć do elity. Skoro pan prezes boi się wyzwań sportowych i organizacyjnych, to chyba lepiej w pokorze wrócić tam, skąd przyszedł. Być może w tamtych rejonach kraju jest mniejsza presja, brak chęci odnoszenia sukcesów, co pewnie gwarantuje długą, bez sportowej presji, spokojną pracę.

Pan Dróżdż musi zatem wiedzieć, że Widzew, zawodnicy i ich wierni fani, nigdy nie bali się wyzwań.

Warto, aby pamiętał o tym, że hasło wypowiedziane kiedyś przez Zbigniewa Bońka „Widzew można ugiąć, ale nie można go złamać”, wciąż jest aktualne!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany