Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Widzewa Martyna Pajączek: Brakuje nam przede wszystkim zadziorności oraz stylu

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Prezes Widzewa Martyna Pajączek
Prezes Widzewa Martyna Pajączek krzysztof szymczak
Kibice Widzewa, lidera piłkarskiej drugiej ligi, niepokoją się sytuacją w ich ukochanej drużynie. Słuchali więc zapewne rannej audycji na antenie klubowego radia Widzew.FM., której gościem była prezes klubu Martyna Pajączek.

Przypomnijmy, że podopieczni trenera Marcina Kaczmarka nie wygrali jeszcze spotkania po wznowieniu rozgrywek w sezonie 2019/2020. Ulegli w Łodzi Skrze Częstochowa i Legionovii Legionowo oraz zremisowali ze Stalą w Rzeszowie.

Pajączek rozpoczęła rozmowę z prowadzącym program Marcinem Tarocińskim od przeprosin skierowanych do wszystkich sympatyków czerwono-biało-czerwonych.

- Chyba wszyscy czujemy się wściekli oraz rozczarowani, jednak u mnie dominującym uczuciem jest przede wszystkim wstyd. Wstyd za to, że się ośmieszamy i musimy oglądać takie mecze. Dlatego chcę zacząć od przeprosin. Co prawda przepraszał już kapitan, przepraszał trener, ale nie zaszkodzi, jeżeli zrobi to również prezes.

Według prezes, problemem drużyny nie jest przygotowanie fizyczne, ale kwestie mentalne.

- Zapewniam, że mamy za sobą wszelkie badania oraz testy. W tym również te wydolnościowe i wskazujące na poziom zmęczenia. Wszystkie wyniki są dobre. To jest wciąż bardzo dobrze funkcjonująca grupa ludzi. W szatni też panuje dobra atmosfera, nie ma niesnasek. Dlaczego więc rywalom aż tak łatwo nas rozszyfrować? To już raczej pytanie do trenera. Czym różni się Widzew, który grał z Legionovią od tego, który grał w Pucharze Polski z Legią Warszawa? Wtedy po porażce cały stadion wstał i klaskał. To właściwie jest ta sama drużyna, a różnica jest zasadnicza.

Pajączek zasugerowała, że piłkarzom brakuje zadziorności oraz stylu.

- Jestem prezesem, miałam trochę czasu, aby to wszystko spokojnie przemyśleć. Uważam, że elementem, którego brakuje obecnie drużynie jest przede wszystkim ten przysłowiowy pazur. Czyli zadziorność oraz styl. Tak, styl jest dla mnie niezwykle istotny. Celem Widzewa jest awans do pierwszej ligi, ale musi to być podparte odpowiednim stylem. To my musimy narzucać swoje warunki w każdym meczu w drugiej lidze. Chodzi o samą chęć bycia cały czas najlepszym. Nie o to, żeby stać się nim od razu, ale żeby stale się rozwijać, korygować błędy i przełamywać swoje wewnętrzne blokady.

- Do zrobienia awansu potrzebne są zwycięstwa w meczach domowych i co najmniej remisy na wyjazdach. Na pewno nie powinniśmy już przegrywać, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że mówimy o sporcie, który czasem bywa nieprzewidywalny. Oczekuję korekty błędów w najbliższej przyszłości. A pamiętajmy, iż wcale nie mamy zbyt wiele czasu - zakończyła Pajączek.

W trakcie rozmowy nie padła kwestia ewentualnej zmiany trenera Kaczmarka. Inna sprawa, że ten temat zapewne może wrócić, jeżeli widzewiakom nie uda się wygrać w tym tygodniu meczu (w środę zmierzą się w stolicy Małopolski z Garbarnią Kraków o 17.05, natomiast w niedzielę o 19.10 podejmą w Łodzi rezerwy Lecha Poznań).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany