Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Widzewa: - Chcemy walczyć o ten klub i to nie jest jego koniec

(bap)
Prezes Widzewa, Paweł Młynarczyk
Prezes Widzewa, Paweł Młynarczyk Łukasz Kasprzak
Spłata pierwszej raty układu sądowego z wierzycielami pokazuje, że wciąż chcemy się naprawiać i walczyć o ten klub. Uważam, że daleko jest od stwierdzenia ,,koniec Widzewa” – zapewnia prezes klubu z al. Piłsudskiego, Paweł Młynarczyk.

Po spadku drużyny Widzewa z ekstraklasy pojawiały się głosy nawet o końcu istnienia klubu. Naprawdę było takie zagrożenie?
Paweł Młynarczyk (prezes Widzewa): – Myślę, że spłata pierwszej raty układu sądowego z wierzycielami pokazuje, że jednak chcemy się naprawiać i walczyć dalej o ten klub. Uważam, że daleko jest od stwierdzenia ,,koniec Widzewa”. Jak już kiedyś powiedziałem, Widzew to marka która była jest i będzie.

Jak określi pan obecną kondycję klubu?
– Na pewno nasza sytuacja jest trudna, bo po spadku z ekstraklasy musieliśmy zredukować koszty mając na uwadze zmniejszone przychody. Czeka nas jeszcze wiele weryfikacji, ale uważam, że uda nam się osiągnąć stabilność.

Pierwszą będzie otrzymanie licencji na grę w I lidze. Można być o nią spokojnym?
– Myślę, że tak. Najważniejszą kwestią było skorygowanie budżetu i przedstawienie prognozy finansowej. To udało nam się zrobić. Komisja poprosiła nas o udokumentowanie spłaty pierwszych wierzycieli oraz uzupełnienie wniosku o drobniejsze dokumenty, co zrobiliśmy.

Żeby przetrwać trzeba sprzedać najlepszych zawodników?
– W klubie zawsze liczy się na zyski ze sprzedaży zawodników. Ale wcale nie oparliśmy budżetu na sprawach transferowych. Na pewno jednak rozważymy oferty dla niektórych zawodników, jeśli takie się pojawią. Trzeba bowiem pamiętać, że tworzymy drużynę na I ligę.

Celem będzie szybki powrót do ekstraklasy, czy dajecie sobie na to czas?
– Każda z drużyn występujących w I lidze chce awansować. Na razie jesteśmy w trakcie budowy zespołu. Powiem tak: dla mnie najważniejsze jest, żeby zespół wrócił do ekstraklasy, kiedy będzie na tyle silny, by się w niej utrzymać. Czy tak będzie już w najbliższym sezonie, to się okaże.

Wiecie już, jak będzie wyglądała nowa drużyna?
– Pracujemy nad tym. Staramy się dobrze przygotować do pierwszego treningu i wtedy będziemy mogli coś więcej powiedzieć. Chcemy oprzeć ją na zawodnikach, którzy dają perspektywy rozwoju.

Tydzień dla Widzewa zaczął się dobrze, bo od rozstrzygnięcia przetargu na budowę stadionu przy al. Piłsudskiego. Jak ważny dla klubu jest nowy obiekt?
– Bardzo. I jestem bardzo szczęśliwy, że ta budowa jest coraz bliżej. Dla naszego klubu to jest nowe otwarcie. Oczywiście nie można wszystkiego zwalać na infrastrukturę, ale bez niej trudno nam było konkurować z innymi klubami. Teraz przed nami duże wyzwanie, żeby klub wrócił do ekstraklasy i na nowym obiekcie grał w niej przez wiele lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany