Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes ŁKS: - Trudno nie być zadowolonym

pas
Rozmowa z prezesem ŁKS - Łukaszem Bielawskim

Jak ocenia pan ostatnie pół roku w ŁKS?
Prezes klubu Łukasz Bielawski: – Trudno nie być zadowolonym ze sportowych osiągnięć. Jesteśmy liderem rozgrywek, mamy sześć punktów przewagi nad drugim zespołem i aż 11 nad trzecią drużyną. A przypomnę, że do III ligi awansują dwie najlepsze drużyny. Kilka wpadek było, ale przecież to sport, niespodzianki się muszą zdarzyć. Zespół powstał w trzy tygodnie dni a spisał się naprawdę bardzo dobrze.
A pod względem organizacyjnym?
– Też mamy sukces, stworzyliśmy podstawy organizacyjno-finansowe ligowego klubu. Kosztowało nas to wiele pracy i wysiłku, ale satysfakcja jest ogromna.
Nie macie finansowych kłopotów?
– Nie, wszystko jest płacone na bieżąco. Nie stoimy w miejscu, cały czas szukamy nowych sponsorów i partnerów. Myślimy już bowiem o III lidze. Wielkie podziękowania należą się tym, którzy zdecydowali się podjąć z nami współpracę, firmom: Tomadex, Cosinus, Ultras Shop, Hotel Leszczyński, Juka. KMM Okno. Bananaszek. Atleta i kibicom ŁKS, którzy przychodzą na stadion i płacą za bilety. Nie musieliśmy dokładać do meczów rozegranych przy al. Unii, gdy na stadionie było około dwóch tysięcy widzów. Organizacja takiego wydarzenia kosztuje kilkanaście tysięcy złotych.
Rozpoczęła się przebudowa obiektu przy al. Unii.
– To jest dla nas wielka szansa, że powstanie nowoczesne centrum sportowe, w którym będzie grała ligowa drużyna, a młodzież będzie miała komfortowe warunki do pracy. Współpraca z firmą Mirbud, MOSiR i Urzędem Miasta układa się na razie dobrze. Oczywiście musimy się przeprowadzić do Atlas Areny (magazyn, biuro) i... kontenerów (szatnie, miejsca dla policji, obserwatora itp, itd.)), ale takie są koszty przebudowy.
A gdzie zespół będzie trenował?
– Do końca stycznia będziemy mogli korzystać ze sztucznego boiska przy al. Unii. Potem musimy znaleźć sobie nową płytę. Jestem pewien, że się nam to uda. Korzystamy z hali Vera, mamy też trenować w hali przy ul. Skorupki.

Piłkarze ŁKS jeszcze nie zawiesili butów na kołku. Dziś zaczynają ostatni tydzień zajęć. Na testy przyjedzie dwóch piłkarzy – bramkarz i defensywny pomocnik. Do końca tygodnia sztab szkoleniowy zadecyduje, czy ełkaesiakiem zostanie trenujący z zespołem 31-letni Paweł Hajduczek.
Trener Wojciech Robaszek kieruje się prostą i sprawdzoną zasadą – zamierza zatrudnić ludzi, którzy podniosą wartość drużyny, będą lepsi od piłkarzy, których mają zastąpić w ligowej kadrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany