Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Beef Master Budowlani Marcin Chudzik: Niedosyt być musi

(bart)
Prezes Beef Master Budowlanych Marcin Chudzik
Prezes Beef Master Budowlanych Marcin Chudzik paweł łacheta
Siatkarki Beef Master Budowlani zajęły siódme miejsce w sezonie 2013/2014 ekstraligi. Dla sporej rzeszy kibiców ta lokata była dużym rozczarowaniem.

Jest pan zadowolony z postawy drużyny?
Marcin Chudzik (prezes Beef Master Budowlani): – Pewien niedosyt jest nieunikniony. Chciałbym przypomnieć, że przed inauguracją sezonu nie składaliśmy żadnych deklaracji bez pokrycia, nikt nie mówił o medalach. Ale patrząc na postawę tego zespołu w niektórych spotkaniach, naprawdę trudno nie czuć sportowego żalu, iż nie udało się zdziałać choć trochę więcej. Uważam, że taka szansa była. 

Cały czas powtarza pan, iż w polskiej lidze decydujące są wielkie pieniądze. Jednak wy przecież też nie jesteście biedakami. Czy nie jest to więc nieco naciągana teza?
– Moim zdaniem, nie. W ekstraklasie są teamy, które mają budżety wynoszące grubo powyżej 10 milionów złotych. Zapewniam, że to organizacyjna przepaść. I akurat w naszej siatkówce zwykle znajduje to odzwierciedlenie na parkiecie.

W kolejnych rozgrywkach będziecie bogatsi?
– Niemal na pewno pozyskamy innego strategicznego sponsora. A to powinno przełożyć się na nieco większe pieniądze. Szczegóły ujawnimy za jakiś czas.

Dlaczego w Budowlanych nie grały dziewczyny z Łodzi? Przecież więź z tym miastem to coś szczególnego...
– Zapewniam, że bardzo bym chciał, żeby tak się działo. Ale w tym momencie nie widzę szans na to, żeby jakakolwiek juniorka z Łodzi wywalczyła sobie miejsce w naszej kadrze. Z najprostszego powodu na świecie – po prostu nie starczyłoby jej umiejętności.

Czy polityka klubu się zmieni po zamknięciu ligi na wzór męskiej ekstraklasy?
– Raczej nie. O punkty będzie walczyło 12 zespołów. Nie wolno zapominać, iż aby pozostać w lidze, trzeba będzie spełnić wymogi organizacyjne oraz wygrać te pięć spotkań. Natomiast fajnym pomysłem będzie utworzenie Młodej Ekstraklasy. Postaramy się uczynić wszystko, żeby w tych rozgrywkach w Budowlanych rywalizowały jedynie siatkarki z województwa łódzkiego.

Zwykle chwalicie się frekwencją na meczach. Ale rozdajecie przecież na nie bilety...
– Oczywiście, mowa o około dwustu wejściówkach. Z mojej wiedzy wynika, że zdecydowana większość klubów tak robi, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Czy to źle, że ucieszymy chociażby młodzież z domów dziecka? Szkoda, że w Atlas Arenie np. dwa tysiące widzów wygląda fatalnie. Ale na razie nic na to nie poradzimy.

Adam Grabowski pozostanie trenerem Budowlanych?
– Myślę, że tak się stanie. Na kwestie kadrowe przyjdzie jeszcze czas. Na razie powiem tylko, że pożegnamy się z dziewczynami z zagranicy, Tabithą Love, Noris Cabrerą i Olgą Trach. Poszukamy lepszych, gwarantujących bardziej stabilny, wysoki poziom. Liczę, że się nie pomylimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany