Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pretensje Adama Kszczota do Michała Rozmysa w Memoriale Kamili Skolimowskiej

(bart)
Tym razem Adam Kszczot nie miał powodów do radości
Tym razem Adam Kszczot nie miał powodów do radości krzysztof szymczak
Na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbył się lekkoatoletyczny Memoriał im. Kamili Skolimowskiej. Do sporej kontrowersji doszło w trakcie biegu panów na 1000 metrów.

Prowadził w nim Adam Kszczot (RKS Łódź). Próbował go wyprzedzić Michał Rozmys, który zbiegał z trzeciego toru. Zablokował Kszczota, który został uderzony łokciem, po czym zupełnie stracił rytm.

Całą sytuację wykorzystał Marcin Lewandowski, który na finiszu okazał się najszybszy i zwyciężył z czasem 2.21,01 min. Specjalizujący się na dystansie 800 metrów Kszczot zajął drugie miejsce (2.21,42), natomiast Rozmys był trzeci (2.21,72).

- Kolega nie potrafi biegać. Wpakował mi się prosto w nogi, ledwo uratowałem się przed upadkiem. Musi zmądrzeć, drugi raz odwala taki numer. To była spora kolizja. Trudna sytuacja i duży problem. Po takim zdarzeniu nie da się dowieźć finiszu - stwierdził Kszczot, cytowany przez portal sportowefakty.pl (zszedł do strefy wywiadów z krwawiącym kolanem).

Przed rokiem, także w Chorzowie, Kszczot również miał pretensje do Rozmysa o zabiegnięcie mu drogi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany