Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie jak samochód. Microcar w łódzkiej autoszkole [FILM]

(gb)
Ten malutki samochód wykonany jest z plastiku.
Ten malutki samochód wykonany jest z plastiku. Krzysztof Szymczak
Ma 20 koni mechanicznych (to o 4 mniej niż fiat 126p) i waży zaledwie 350 kg. Nadwozie z plastiku trzęsie się jak osika, gdy silnik pracuje. Rozpędza się do setki, ale pyrka przy tym, jak niegdyś syrenki. Taki nietypowy pojazd marki Microcar służy od niedawna w jednej z łódzkich szkół nauki jazdy do szkolenia kierowców na prawo jazdy kat. B1 (od 16. roku życia).

Zobaczcie, jak jeździ microcar

Auto jest bardzo małe, lekkie, zwinne i... co tu dużo mówić – dziwne. Sprawia wrażenie zabawki o rozmiarach zbliżonych do prawdziwego samochodu. Pod plastikową maską kryje się silnik o pojemności 500 cm sześc. skonstruowany przez Lamborghini. Do zatrzymania auta służą cztery hamulce tarczowe – są niemal tak małe, jak w rowerach górskich.
– Po zmianie przepisów w styczniu tego roku musieliśmy zmienić samochód do nauki prawa jazdy kat. B1 – mówi Adam Wota, instruktor i właściciel szkoły nauki jazdy. – Pojazd musi ważyć mniej niż 400 kg, a takich na rynku jest bardzo mało.
Nietypowym rozwiązaniem w tym aucie o plastikowym nadwoziu są szyby otwierające się za każdym razem, gdy naciśnie się klamkę, by otworzyć drzwi.
– Ma to likwidować sprężanie powietrza, które mogłoby osłabiać plastikowe nadwozie – tłumaczy Wota.
Microcar to w urzędniczej nomenklaturze nie samochód, a pojazd samochodowy inny – taki wpis widnieje w dowodzie rejestracyjnym. Podróżować nim mogą cztery dorosłe osoby. Trudno jednak mówić, by była to podróż w komfortowych warunkach.
Nowy Microcar kosztuje nawet 60 tys. zł. O pozwolenie na jego prowadzenie mogą ubiegać się osoby już od 16. roku życia. Egzamin na kat. B1 wygląda tak samo jak na kat. B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany