Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie jak Pele. Zainteresował się nim Tomasz Hajto (wideo)

Michał Kaźmierczak
Trzymanie piłki na głowie to jeden z najczęściej spotykanych elementów Freestyle Futbolu.
Trzymanie piłki na głowie to jeden z najczęściej spotykanych elementów Freestyle Futbolu. Maciej Stanik
17-letni Mikołaj Trzcinka jako jeden z niewielu łodzian trenuje Freestyle Futbol, efektowną sztukę żonglowania piłką. Na mistrzostwach świata, które odbyły się 16 lipca w Londynie, zakwalifikował się do ścisłej szestnastki światowych gwiazd Freestyle Futbolu. Droga do sukcesu okupiona była długimi treningami.

Rowerek z piłką zaliczany jest  do trudniejszych i bardziej efektownych tricków.

Przygoda łodzianina z Freestyle Futbolem zaczęła się dwa lata temu. - Zobaczyłem w internecie film z treningu jakiegoś zawodnika, spodobało mi się to, co robi, postanowiłem, że też muszę tego spróbować - wspomina Mikołaj Trzcinka. - Okazało się, że mam talent do żonglowania. Z dnia na dzień ćwiczenia szły mi coraz lepiej. Z początku nowych tricków łódzki zawodnik uczył się z filmów w internecie.

Trzymanie piłki na głowie to jeden z najczęściej spotykanych elementów Freestyle Futbolu.

Z czasem zaczął wymyślać je sam. - Możliwości jest bardzo wiele, we Freestyle piłkę można uderzać korpusem, ramionami i oczywiście nogami, na stojąco, skacząc, siedząc, a nawet leżąc; warunkiem jest, by piłka nie upadła na ziemię - mówi. - Najlepsi zawodnicy potrafią żonglować stojąc na rękach lub robiąc salta w powietrzu. Ja tego jeszcze niestety nie umiem.

Mikołaj jest uczniem trzeciej klasy Technikum Logistycznego przy ul. Kilińskiego. W wakacje niemal cały dzień poświęca na treningi, gdy chodzi do szkoły, ćwiczenia rozpoczyna tuż po lekcjach. - Żongluję, gdy tylko mogę i mam do tego warunki - mówi 17-latek. Upór i determinacja zawiodły łodzianina na międzynarodowe zawody, które odbyły się 16 lipca w Londynie. Mikołaj stanął w szranki z najlepszymi zawodnikami świata. - Poziom zawodów był na prawdę bardzo wysoki - wspomina Trzcinka. - Bezkonkurencyjni okazali się zawodnicy z Francji i Wielkiej Brytanii, którzy zmierzyli się w finale. Ich ewolucje z piłką były niesamowite. Ostatecznie Mikołaj zakwalifikował się do grona szesnastu najlepszych. Zapowiada jednak, że przyszłym roku znów wystartuje w konkursie. - Na pewno będę starał się dostać do finałów - zapowiada.

Łódzkim zawodnikiem zainteresowała się też szkoła futbolu byłego piłkarza ŁKS Tomasza Hajty, który będzie pomagał młodemu futboliście w treningach.

Więcej w dzisiejszym (piątkowym) wydaniu Expressu Ilustrowanego

ZOBACZ TAKŻE WCZEŚNIEJSZE ARTYKUŁY O MIKOŁAJU:

 Pele z pasażu Rubinsteina (wideo zdjęcia)

 Żonglował piłką w Londynie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany