Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownik PGE śmiertelenie porażony prądem. Prokuratura sprawdza, kto zawinił...

Lila Sayed
Lila Sayed
Kilkadziesiąt minut trwała reanimacja pracownika PGE, który prawdopodobnie został porażony prądem podczas interwencji na transformatorze w miejscowości Przypusta (gm. Brójce, pow. łódzki-wschodni). 40-latek, mieszkaniec powiatu pabianickiego, niestety zmarł. Czytaj więcej na następnej stronie
Kilkadziesiąt minut trwała reanimacja pracownika PGE, który prawdopodobnie został porażony prądem podczas interwencji na transformatorze w miejscowości Przypusta (gm. Brójce, pow. łódzki-wschodni). 40-latek, mieszkaniec powiatu pabianickiego, niestety zmarł. Czytaj więcej na następnej stronie Polska Press
Kilkadziesiąt minut trwała reanimacja pracownika PGE, który prawdopodobnie został porażony prądem podczas interwencji na transformatorze w miejscowości Przypusta (gm. Brójce, pow. łódzki wschodni). 40-latek, mieszkaniec powiatu pabianickiego, niestety zmarł.

Do nieszczęśliwego wypadku doszło 22 stycznia. Około godz. 12 pogotowie energetyczne PGE podejmowało interwencję na transformatorze w miejscowości Przypusta w gminie Brójce (pow.łódzki-wschodni). W jej trakcie mężczyzna został prawdopodobnie porażony prądem.

-Podczas oględzin stwierdzono cechy charakterystyczne dla porażenia prądem. Wszystko wskazuje na to, że przystąpił do prac w przekonaniu, że wyłączył dopływ prądu - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Badamy prawidłowość postepowania. Ustalamy, kto zawinił...

27-letni mężczyzna, który w miniony czwartek wszedł na słup linii energetycznej koło elektrowni na Widzewie i poraził go prąd, zmarł w szpitalu. Ukrainiec doznał rozległych poparzeń całego ciała.Czytaj więcej na następnej stronie

Zmarł mężczyzna, którego poraził prąd na Widzewie. Wiadomo, ...

Nieprzytomnego pacjenta na pierwszym piętrze murowanej stacji energetycznej reanimowali pracownicy pogotowia ratunkowego. 40 minut później przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Okoliczności wypadku wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Łódź-Widzew.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w minioną sobotę, odbył się pogrzeb 40-latka. Na cmentarzu w Dłutowie żegnała go rodzina i przyjaciele.

- Przyczyna śmierci naszego pracownika nie została jeszcze ustalona. W tej chwili pracuje zespół powypadkowy naszej firmy, ustalający przebieg zdarzeń - wyjaśnia Alina Chwiejczak z PGE oddział w Łodzi. - Trwają również czynności prokuratorskie, w związku z czym na tym etapie prowadzonej sprawy nie możemy udzielać żadnych informacji.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany