2 z 4
Poprzednie
Następne
Pracownik łódzkiej fabryki zakażony wirusem z Chin. Jego koledzy z pracy przerażeni
- Jesteśmy przerażeni - mówi anonimowo jeden z zatrudnionych w zakładzie przy ul. Aleksandrowskiej. - Jedyne procedury jakie zastosowano to zakaz przebywania na palarni więcej niż 1 osoba i na stołówce więcej niż 4 osoby siedzące i 1 stojąca. Zastosowano też środki dezynfekujące przy każdej maszynie i przy wejściu do kantyny.
Nieoficjalnie wiemy, że zakład pracuje nieprzerwalnie. Zdezynfekowano pomieszczenia, w których mógł przebywać zakażony mężczyzna. Dwie osoby, które miały z nim bezpośredni kontakt, zostały objęte kwarantanną.
Pracownicy są przerażeni, bo - jak twierdzą - ich kolega z pracy poczuł się źle w piątek, a kierownictwo poinformowało resztę załogi dopiero wczoraj w waidomości elektronicznej.
Czytaj więcej na nastepnej stronie