Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracę licencjacką pisze w schronie. Na co dzień pomaga jako wolontariuszka-tłumaczka. Relacja Viktorii Ptashynskiej studentki III roku UŁ

Angelika Korlaga
Angelika Korlaga
Viktoria Ptashynska z pieskiem-wolontariuszem z biura Czerwonego Krzyża w Winnicy w Ukrainie.
Viktoria Ptashynska z pieskiem-wolontariuszem z biura Czerwonego Krzyża w Winnicy w Ukrainie. uni.lodz.pl
Viktoria Ptashynska jest studentką III roku anglistyki na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Obecnie jedynym zmartwieniem dziewczyny powinny być praktyki, praca licencjacka i ukończenie studiów. Niestety rosyjska inwazja pokrzyżowała plany ukraińskiej studentki, a wojna zastała ją w rodzinnej miejscowości na Ukrainie - Winnicy.

Jaka wojna? Mam licencjat do napisania...

Początkowo Viktoria nie dopuszczała do siebie myśli, że taki scenariusz faktycznie może mieć miejsce. Rosyjska inwazja pokrzyżowała jej wszelkie plany - powrót do Polski, napisanie licencjatu, odbycie praktyk zawodowych, obrona dyplomu. Niestety cele, które chciała zrealizować musiały zejść na dalszy plan. Wojna przyszła niespodziewanie, zastała ją w rodzinnej Winnicy, w środkowej części Ukrainy.

- O piątej rano 24 lutego jeszcze nie wierzyłam, że zaczęła się wojna. O szóstej zaczęliśmy pakować niezbędne rzeczy, ale nie spiesząc się, tak na wszelki wypadek. Nikt nie przypuszczał, co stanie się kilka godzin później. Już pomiędzy godziną 8 a 9 usłyszeliśmy bardzo głośny wybuch, jakby pod naszym oknem, ale okazało się, że trafili w skład amunicji w odległej o 20 kilometrów Kalinówce. Pierwsze dwa dni upłynęły nam jak we mgle, nie spaliśmy, budziliśmy się co półtorej godziny na dźwięk syren alarmów przeciwlotniczych. - opisuje Viktoria w relacji do Uniwersytetu Łódzkiego.

Czy warto uciekać?

Rodzina Viktorii miała dylemat uciekać, czy nie? Ostatecznie postanowili zostać w Winnicy. Bali się o dom, bliskich i przyjaciół. O pozostaniu w Ukrainie zdecydowały również warunki transportu - rodzice Viktorii nie mają samochodu, który wytrzymałby tak długą drogę, dodatkowo na szosach były korki, brakowało benzyny, co dodatkowo utrudniało wydostanie się z kraju.

Wolontariusza w biurze Czerwonego Krzyża

Kiedy rodzina Viktorii ostatecznie podjęła decyzję o pozostaniu w Winnicy, dziewczyna zdecydowała się zostać wolontariuszką w biurze Czerwonego Krzyża. Pełni tam funkcję tłumacza dla wolontariuszy przybywających do pomocy z Wielkiej Brytanii i Ameryki, którzy nie rozumieją ani rosyjskiego, ani ukraińskiego.

Jak opowiada Viktoria w swojej relacji, obecnie ponad 800 wolontariuszy-tłumaczy z różnych miast Ukrainy współpracuje, przekładając na różne języki petycje, wiadomości, filmiki, a następnie wysyła je do zagranicznych mediów.

- Prowadzimy też wojnę informacyjną, w której musimy walczyć nie za pomocą broni, a za pomocą słowa. Każdy pomaga jak może, kto zna języki – tłumaczy, kto uprawia sport – pomaga fizycznie, studenci plotą siatki maskujące, babcie – lepią pierogi (nie ruskie, ukraińskie!) dla żołnierzy oraz przedstawicieli obrony terytorialnej. Dzisiaj (6 marca) żegnamy się z przyjacielem, który ożenił się pół roku temu. Teraz zmobilizowano go na rok. Trudno jest, bardzo trudno nawet o tym pisać... - relacjonuje.

W wolnych chwilach w schronie pisze pracę licencjacką...

Viktoria podkreśla, że tęskni za studiami, rówieśnikami z Uniwersytetu i normalnością. Jak opowiada, w pierwszej połowie dnia jest do dyspozycji Czerwonego Krzyża. Obecnie na uniwersytecie w zajęciach uczestniczy zdalnie, do tej pory nie udało się jej połączyć jedynie na dwie lekcje. - Póki jest połączenie, będę się starać studiować online. Dla mnie to bardzo ważne. - opowiada.

Dziewczyna w swojej relacji dziękuje Polakom za wsparcie, jakiego udzielają walczącej Ukrainie i uciekającym przed wojną mieszkańcom.

- Mam nadzieję, że wkrótce ten koszmar się skończy, wrócimy do normalności, skończę studia w Łodzi, pojedziemy z rodziną nad morze i wszystko będzie jak dawniej. Nie może być inaczej! - pisze Viktoria Ptashynska, studentka Uniwersytetu Łódzkiego.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany