Kilka lat temu hodowle tych ptaków wzbudzały sensację. Dariusz Sałuda jest bodaj jedynym spośród kilkudziesięciu hodowców strusi w naszym regionie, który nie zamknął interesu. (kiedyś Łódzkie zwano strusiowym zagłębiem z gospodarstwami m. in. w Stanisławowie gmina Wodzierady, koło Głowna, w Kurowicach czy Reginowie pod Rokicinami).
Co prawda jeszcze trzy, cztery lata temu w zagrodach pana Dariusza w Nowostawach Dolnych koło Strykowa biegało nawet 400 ptaków, a teraz nie więcej niż 30, to nie zamierza on rezygnować z hodowli. Ratuje go eksport półtusz do Francji, Belgii, Szwecji, gdzie wyrabia się z nich wędliny i mięso na steki i gulasz. A łodzianom jakoś strusina nie przypadła do gustu. Jednak nie ze względu na smak, ale cenę. I trochę z powodu mocno ugruntowanych przyzwyczajeń żywieniowych. Dziczyzna, do której można strusinę zaliczyć, nie ma zbyt dużego popytu. A szkoda, bo mięso jest zdrowe, dietetyczne, nie zawiera cholesterolu.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Expressu Ilustrowanego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]