Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar przy ul. Zarzewskiej. Dwie osoby w szpitalu, 9 ewakuowanych (aktual.)

(aga)
W nocy (z czwartku na piątek) w jednopiętrowej kamienicy przy ul. Zarzewskiej 6 wybuchł pożar. Straty oszacowano na ok. 50 tys. zł.
W nocy (z czwartku na piątek) w jednopiętrowej kamienicy przy ul. Zarzewskiej 6 wybuchł pożar. Straty oszacowano na ok. 50 tys. zł. Łukasz Kasprzak
Dochodziła godz. 22.30 (w nocy z czwartku na piątek), gdy na klatce schodowej jednopiętrowej kamienicy przy ul. Zarzewskiej 6 wybuchł pożar.

Pani Mirosława, lokatorka kamienicy przy ul. Zarzewskiej 6 jest zrozpaczona, spaliła się klatka schodowa, schody grożą zawaleniem, więc do swojego mieszkania musi wchodzić... po drabinie.

Ogień błyskawicznie się rozprzestrzeniał, wystraszeni mieszkańcy uciekali z płonącego domu przez okna.
- Mieszkam na pierwszym piętrze, gdyby strażacy nie użyli podnośnika, nie miałabym jak uciekać - płacze pani Mirosława, lokatorka. - Wszędzie było pełno dymu i ognia, to było straszne... - Tu mieszkają głównie starsze i w dodatku samotne osoby. Mam małe mieszkanko, więc na korytarzu trzymałam szafę, spaliła się na popiół. Ktoś widział, jak dwóch obcych chłopaków wybiegło z naszego domu tuż przed pożarem, może to byli piromani?

W nocy (z czwartku na piątek) w jednopiętrowej kamienicy przy ul. Zarzewskiej 6 wybuchł pożar. Straty oszacowano na ok. 50 tys. zł.

Dziewięć osób z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla przebadał lekarz karetki, dwie zabrano na badania do Instytutu Medycyny Pracy, pozostałym siedmiu nie była potrzebna hospitalizacja. Zdenerwowani mieszkańcy obserwowali akcję gaśniczą z autobusu, który podstawiło łódzkie MPK.

- Przyczyną pożaru jest zaprószenie ognia przez nieznanych sprawców - mówi dyżurny straży pożarnej. - Ogień strawił klatkę schodową, drewnianą balustradę schodów, część stropów i meble, które stały na korytarzu. Straty oszacowaliśmy na ok. 50 tys. zł.

Mieszkańcy kamienicy są zrozpaczeni. - To prywatny budynek, właścicielem jest 90-letni Żyd, który na stałe mieszka w Belgii - dodaje pani Mirosława. - Administrator obiecuje, że naprawią schody, póki co pożyczyłam drabinę i do mieszkania wchodzę po niej. Tak nie da się żyć. Razem z mężem, dziećmi i wnukami postanowiliśmy więc, że zabierzemy najpotrzebniejsze rzeczy i przez kilka dni pomieszkamy u rodziny. W akcji gaśniczej brało udział 24 strażaków, ul. Zarzewska, przez blisko dwie godziny była zablokowana dla ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany