Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar przy ul. Przędzalnianej. Spaliły się dwa psy [NOWE FAKTY, ZDJĘCIA]

(aga)
Po pożarze w kamienicy przy ul. Przędzalnianej
Po pożarze w kamienicy przy ul. Przędzalnianej Paweł Łacheta
Dwa psy - buldog Ares oraz kundelek Tofik spaliły się podczas pożaru kamienicy przy ul. Przędzalnianej 13. Do tragedii doszło dziś (w środę) nad ranem, ok. godz. 4. Nie ucierpiał żaden z mieszkańców domu, ale straty, które wyrządził ogień oszacowano na ponad 90 tys. zł.

- Roman, mój mąż, zaczął szykować kanapki do pracy, a ja miałam się właśnie położyć spać, gdy nagle z przewodów elektrycznych w kuchni zaczęły sypać się iskry i poszedł dym - mówi Krystyna Ozimska, lokatorka mieszkania na drugim piętrze. - Nasze psy - Ares i Tofik wpadły w jakiś amok, schowały się pod ławę i nie chciały wyjść z mieszkania. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać, było dużo dymu, więc uciekliśmy z domu, tak jak staliśmy - ja w piżamie, mąż w ubraniu. Zostawialiśmy otwarte drzwi, żeby zwierzaki też wybiegły. Niestety, były zbyt przerażone i zostały w mieszkaniu. Potem nie było jak tam wejść, spaliły się oba. To koszmarne...

Strażacy ewakuowali pięciu mieszkańców kamienicy, akcja gaśnicza trwała do godz. 7. Jako przyczynę pożaru stwierdzono zwarcie w instalacji energetycznej. Ogień strawił wyposażenie mieszkania na drugim piętrze, na szczęście został w porę opanowany i nie przeniósł się na inne pomieszczenia. Na czas akcji gaśniczej, w której udział brało 24 strażaków, autobusy MPK linii: 54, 74, 80, 82 i 83 jeździły objazdami, ulica Przędzalniana częściowo została zamknięta dla ruchu.

- Nie wiem co teraz zrobimy, wszystko jest spalone, a to co ocalało jest zalane wodą. Czekamy na administratora (kamienica ma prywatnego właściciela) - dodaje pani Krystyna. - W zeszłym miesiącu kupiłam nowy telewizor i lodówkę, wszystko poszło z dymem. Co za pech...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany