Potrzebne 9 mln złotych dla ratowania Mai - oni podjęli wyzwanie, w wy?

Ponad 30 osób w piątek, 31 lipca, w południe w parku Poniatowskiego zaśpiewało hit Zbigniewa Wodeckiego z bajki „Pszczółka Maja”. Niektórzy podjęli inne wyzwanie – jedli cytrynę z miodem. A wszystko dla czteromiesięcznej Mai Kwiatkowskiej, chorej na  SMA - rdzeniowy zanik mięśni typu 1, czyli najgroźniejszego dla życia. Jedynym ratunkiem dla Mai jest terapia genowa, której koszt to 9 mln złotych! Liczy się każda złotówka i czas.
– Aby pomóc zapoczątkowaliśmy wyzwanie #beeMajaChallenge - mówi Paulina Stasiołek-Omiecińska, z łódzkiego Biura Brokerów Ubezpieczeniowych Maxima Fides Sp z o.o., gdzie pracuje mama Mai. – Każdy, kto brał udział w wyzwaniu wpłacił 10 zł na konto Mai w fundacji siepomaga. Chcemy nominować do wyzwania kolejne firmy i osoby, które je podejmą w ciągu 48 godzin.

Jeśli chcesz pomóc - wejdź na https://www.siepomaga.pl/maja