Potok prezesem PZPN?

Tak przynajmniej uważa futbolnews.pl. Nieco mniejsze szanse mają Roman Kosecki i Zbigniew Boniek. Niewielkie Stefan Antkowiak, a Zdzisław Kręcina mógłby dzisiaj liczyć co najwyżej na 4 mandaty. Wszystko jednak może się jeszcze przetasować, a decydująca będzie noc przedwyborcza - tzw. noc długich noży, podczas której nastąpi totalna wycinka kontrkandydatów.
Za Potokiem stoją dwa największe wojewódzkie związki piłki nożnej - Śląski i Małopolski oraz związek, którego Potok jest prezesem - Łódzki ZPN, a także futsal i piłka kobieca. Kosecki może liczyć na Mazowiecki ZPN i regiony z północy Polski oraz część klubów, zwłaszcza pierwszoligowych i stowarzyszenie trenerów. Boniek ma za sobą Kujawsko-Pomorski ZPN i niemal wszystkie kluby Ekstraklasy. Na Antkowiaka głosy oddadzą jego macierzysty związek wielkopolski oraz Dolnośląski ZPN i Opolski ZPN. Kręcina może liczyć na mandaty zaledwie paru klubów.

Niewykluczone, że w piątek, 5 października z wyborów wycofa się Antkowiak, widząc, że szanse na zwycięstwo ma iluzoryczne. Wtedy jego elektorat przejąć może Boniek. Wówczas realna jest koalicja Potoka z Koseckim.