Posłowie PiS obrażeni za prostytucję i donos

Zapowiadają, że jeśli do 10 kwietnia nie doczekają się przeprosin, to każde z nich wystąpi przeciwko niemu do sądu.
Troje radnych dostało się do Rady Miejskiej, startując z list PiS.

Po głosowaniu, w którym poparli - wbrew stanowisku partii - uchwały o likwidacji kilku szkół w Łodzi , zostali z PiS wyrzuceni (podobnie jak wiceprezydent Krzysztof Piątkowski). Kilkanaście dni temu złożyli wnioski o przyjęcie do PO.

- Nie pozwolimy się obrażać. Uważamy, że pan Marek Michalik swoim słowami naruszył nasze dobra osobiste - mówi Czesław Telatycki.

[b]***[/b]

Wczoraj konferencję - również w sprawie przeprosin - zwołał przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak (PO).

Stwierdził na niej, że nadal oczekuje przeprosin od prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej za doniesienie do CBA i ABW na Radę Miejską (po odrzuceniu przez radnych planu zagospodarowania doliny Sokołówki).
Własną konferencję zwołał również radny Witold Rosset (niezrzeszony, wcześniej w klubie PO).

- Sugerowanie, że cała rada jest podejrzana, to pomówienie radnych, utrwalanie negatywnego stereotypu, że wszyscy politycy biorą łapówki, a władza jest skorumpowana. Uważam działanie pani prezydent za niemądre i szkodliwe - mówi Witold Rosset.