- Osoba, której pożyczyłem pieniądze, to były wiceminister finansów w rządzie SLD. Miał je zainwestować w sprowadzanie do Polski gazu z Rosji, zapewniając mi zysk - około 30 procent. Spisaliśmy notarialnie umowę 10 lutego 2010 roku. Straciłem już nadzieję na odzyskanie tych pieniędzy, bo podobno pożyczkobiorca nie ma nawet na życie - mówi Roman Kotliński.
Poseł twierdzi, że nie wiedział, iż tego typu wierzytelności należy wpisywać do oświadczeń majątkowych.
- Wystąpiłem do Kancelarii Sejmu, czy mam tę pożyczkę uwzględnić w oświadczeniu majątkowym. Otrzymałem odpowiedź, ale niejednoznaczną - mówi.
- Ktoś dowiedział się o tej pożyczce i próbował mnie szantażować - twierdzi Kotliński.
Ponoć szantażysta twierdzi, że poseł próbował go wynająć w celu ściągnięcia długu. Sprawę bada Prokuratura Apelacyjna w Łodzi.
Sprawowanie mandatu poselskiego nie służy majątkowi Romana Kotlińskiego. Gdy jesienią 2011 roku zostawał posłem, miał 95 tys. zł oszczędności, a teraz zaledwie 16 zł. Poseł przestał być współwłaścicielem ośrodka wypoczynkowego Relax w Gostynine, wartego 5 mln zł, jest tylko prezesem prowadzącej go spółki. Zmniejszyły się również jego dochody. Według oświadczenia majątkowego, w 2011 roku zarobił 1,284 mln zł (m.in. jako współwłaściciel ośrodka wypoczynkowego oraz wydawca "Faktów i Mitów"). W 2012 roku jego dochody spadły do 925 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!