- 33-latkowi przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Odpowie za porwanie kobiety w kwietniu 2011 r. i pozbawienie wolności mężczyzny w grudniu 2010 r. - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Zatrzymany ukrywał się przed policją od czerwca ubiegłego roku. O tym, że będzie jechał daewoo na ul. Wojska Polskiego, funkcjonariusze dowiedzieli się od swoich informatorów z półświatka. W aucie gangstera znaleziono m.in. kominiarkę, taśmę samoprzylepną i urządzenia służące do zagłuszania sieci telefonii komórkowej.
Decyzją sąd 33-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Młoda kobieta została porwana, gdy wczesnym rankiem jechała na Bałutach samochodem. Bandyci sprowokowali wówczas stłuczkę i uprowadzili ją, gdy wysiadła z auta, żeby zobaczyć co się stało. Została uwolniona po kilku dniach, gdy jej rodzina zapłaciła ponad 180 tys. zł okupu.
W tej sprawie pod koniec czerwca 2011 r. policjanci zatrzymali 40-letniego porywacza, jego 31-letniego wspólnika, 40-letniego właściciela komisu, który dostarczał bandytom sprzęt łączności, 35-letniego właściciela wilii pod Łodzią, w której była więziona kobieta i 61-letniego taksówkarza, który w gangu pełnił rolę zaopatrzeniowca.
Opryszkom grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?