Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porywacz na Olechowie? Mieszkańcy boją się o dzieci!

(g)
Na osiedlach Olechów i Janów pojawiły się ogłoszenia ostrzegające mieszkańców przed tajemniczym mężczyzną, który 21 stycznia usiłował ponoć porwać 6-letniego chłopca. Miał go złapać za rękę i ciągnąć do samochodu. Autorką tych ostrzeżeń jest matka dziecka.

- Przyszła do nas kilka dni temu i poprosiła o możliwość powieszenia kartki, na której opisała całe zdarzenie - mówi Katarzyna Warchuła, pracownica pizzerii przy al. Hetmańskiej. - Problem wydawał się poważny, więc zgodziliśmy się na to. Z tego co wiem, ogłoszenia zawisły też na kilku sklepach i śmietnikach w okolicy. Niestety, kobieta nie zostawiła żadnych namiarów na siebie.
Dziwnie zachowującego się mężczyznę, który zaczepia dzieci, zauważali również inni mieszkańcy.
- Jakiś czas temu usiłował wymóc na mojej koleżance, by wyjęła dziecko z wózka i dała mu je ponosić - mówi Joanna Stolarek, nauczycielka.- Poważnie się wystraszyła. Kilka dni później ten sam mężczyzna chciał bawić się z moją córką. Pochylił się nad wózkiem i zaczął ją zaczepiać. Po prostu go przegoniłam.
Informacja o tajemniczym mężczyźnie trafiła też do szkół.
- Jeszcze przed feriami jeden z zaniepokojonych rodziców przekazał nam, że po osiedlu kręci się jakiś człowiek, który zaczepia dzieci - mówi Krystyna Rzadkowolska, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 205 na Olechowie. - Natychmiast zorganizowaliśmy spotkanie z uczniami, na którym pouczyliśmy ich, by nie odpowiadali na zaczepki obcych.
Dwa tygodnie temu sprawa trafiła do dzielnicowych osiedla Janów-Olechów. Kobieta, najpewniej ta sama, która rozkleiła plakaty, poinformowała ich o próbie porwania synka. Nie podała jednak swoich danych, ani nie pozostawiła kontaktu.
- Oficjalnie nie wpłynęło do nas żadne powiadomienie - mówi podkom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Przyjrzymy się jednak tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany