Po 20 minutach dobrej gry, kontuzji energetycznego Kuna, Widzew oddał inicjatywę i doznał zasłużenie pierwszej ligowej porażki. Cóż z tego, że oglądaliśmy dobry, dynamiczny mecz, skoro zakończony dotkliwą przegraną łodzian.
Do trzech razy sztuka. Widzew dobrze wszedł w mecz. Przeprowadził trzy składne akcje i ta ostatnia przyniosła gola. Po akcji Kuna Valcarce po amatorsku wybijał na oślep piłkę pod nogi stojącego na 13 metrze Hanouska, który skorzystał z prezentu i pewnym strzałem w róg zdobył bramkę. Trudno zrozumieć po co komu zagraniczny piłkarz, na dodatek Hiszpan, popełniający juniorskie błędy.
W ciągu pierwszego kwadransa przy dużej przewadze łodzian mogli oni zdobyć nie jedną, a trzy bramki. W strugach padającego deszczu łodzianie dawali sobie dobrze radę. To pogoda dla techniczych zawodników - zauważył komentujący mecz w telewizji Marcin Kaczmarek.
Łodzian osłabiała w 20 mnucie kontuzja stawu skokowego bardzo dobrze spisującego się Kuna. Akcje gości po lewej stronie boiska nie były już tak dynamiczne i niebezpieczne. Inicjatywę przejęli gospodarze. Arka grała agresywniej, nie dając szans łodzianom na wyprowadzenie składnej akcji. I dopięła swego. Po centrze Adamskiego, młodzieżowiec (Kobacki) przeskoczył młodzieżowca (Gołębiowski) i wyrównał.
Na początku drugiej połowy łodzianie zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. Ciężko im było zatrzymać Adamczyka, Alemana, ale i młodzieżowca Kobackiego. Widzewiakom trudno było dokładnymi podaniami przedostać się na przedpole przeciwnika. Nie potrafili zatrzymać młodzieżowca rywali, który gdy po raz kolejny uciekł Gołębiowskiemu zdobył drugą bramkę dla gdynian. Arka nadal miała inicjatywę i atakowała. Widzew pogubił się i oddał inicjatywę rywalom w środku pola, ale miał bramkową szansę. Niestety, Nunes przestrzelił z pięciu metrów. I łodzuianie zostali za to ukarani, Niechciany w Łodzi Czubak pokazał, że umie zdobywać gola i całkowice pogrążył łodzian.
Zagadką dnia pozostaje, dlaczego trener Niedźwiedź tak późno zmienił niemiłosiernie ogrywanego przez Kobackiego Gołębiowskiego.
Arka Gdynia - Widzew 3:1 (1:1)
0:1 - Hanousek (10), 1:1 - Kobacki (45+2, głową), 2:1 - Kobacki (69), 3:1 - Czubak (80)
Widzew: Wrąbel – Stępiński, Dejewski, Nowak – Zieliński, Hanousek, Tetteh (68 Mucha), Gołębiowski (73, Guzdek) – Letniowski (68, Danielak), Kun (20, Michalski) – Tomczyk (73, Nunes)
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco