Pomysł na wf... spacer z dyrektorem

Wydają im się nudne, nieatrakcyjne, pozbawione sensu. Najprostszym sposobem jest wydębienie prośbami zwolnienia od rodziców lub lekarza.
Jak podaje serwis wzp24.pl w Szczecinie znaleziono sposób na recydywistów, którzy notorycznie zasłaniają się zwolnieniami, żeby tylko nikt nie zmuszał ich do jakiegokolwiek fizycznego wysiłku.
„Grzegorz Szymkowiak problem z uczestnictwem w zajęciach z wychowania fizycznego w swojej szkole rozwiązał w sposób bardzo prosty. Wszyscy uczniowie, zasłaniający się długoterminowym zwolnieniem, w godzinach tych zajęć mają obowiązek chodzić na... spacery wokół szkolnego boiska w towarzystwie dyrektora” – czytamy w serwisie.
Liczba długoterminowych zwolnień z wf zmniejszyła się bardzo szybko nieomal do zera! Nikomu nie jest w smak łażenie bez sensu w towarzystwie bossa szkoły.
Dla tych, którzy chcąc nie chcąc wrócili do zajęć wf, szkoła ma szeroki wybór zajęć. Co kto lubi – gry zespołowe, aerobik dla dziewcząt, lekcje tańca, basen, siłownia. Każdy decyduje według potrzeb i uznania, a szkoła spełnia sportowe marzenia. Ten system zdaje świetnie egzamin. Warto by go było wprowadzić w Łodzi!