Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska przegrała z Brazylią 0:3

ei24
Polska przegrała z Brazylią 0:3
Polska przegrała z Brazylią 0:3 ei24
Polska przegrała w Ankonie z Brazylią 0:3 (16:25, 20:25, 20:25) w pierwszym meczu grupy N drugiego etapu mistrzostw świata siatkarzy.

Polska przegrała w Ankonie z Brazylią 0:3
(16:25, 20:25, 20:25) w pierwszym meczu grupy N drugiego etapu
mistrzostw świata siatkarzy.

W piątek (godz.
17.00) biało-czerwoni zmierzą się z Bułgarami. Rywalizację w grupie
zakończą w sobotę w bezpośrednim spotkaniu rywale Polaków. Awans do
kolejnej fazy turnieju wywalczą dwie
czołowe drużyny w tabeli.

Polska: Piotr Nowakowski (3), Michał Winiarski (6), Piotr Gruszka
(8), Paweł Zagumny, Bartosz Kurek (4), Marcin Możdżonek (5) i Krzysztof
Ignaczak
(libero) oraz Mariusz Wlazły (1), Grzegorz Łomacz, Michał Ruciak (6),
Zbigniew Bartman (3), Patryk Czarnowski (3).

Brazylia: Bruno, Vissotto (21), Murilo (12), Lucas (6), Theo,
Rodrigao (6), Dante (7) i Mario Junior (libero).

Tylko trzech setów potrzebowali obrońcy tytułu, by pokonać
mistrzów Europy Polaków. Zwłaszcza pierwsza partia była demonstracją
ich sił. Biało-czerwonym nie wychodziło nic. Bartosz Kurek uderzał w
aut, ataki Piotra Gruszki skutecznie odbijane były przez blok, a Piotr
Nowakowski i Marcin Możdżonek nie
potrafili znaleźć recepty na ataki Vissotto.

Podopieczni Bernardo Rezende roznieśli Polaków 2:8, 4:12 i 13:19. Przy takim stanie na parkiecie pojawił się Mariusz Wlazły i
Grzegorz Łomacz, ale i taki ruch Daniela Castellaniego na niewiele się zdał. Wicemistrzowie świata przegrali do 16.

Drugi set rozpalił iskierkę nadziei w sercach kibiców.
Bartosza Kurka zastąpił Michał Ruciak, przy wyniku 7:6 Polacy po raz
pierwszy w tym meczu prowadzili. Vissotto i Murilo dostali jednak zbyt
wiele swobody i było 16:12 dla ich
zespołu. Jednak biało-czerwoni się nie poddawali. Na parkiecie znowu
pojawił się Kurek, zaś as Możdżonka na 16:17 ponownie poderwał ich do
walki.

Czas wzięty przez Rezende
wybił ich jednak z rytmu. Mistrzowie Europy nie trafiali w boisko,
mylili się w zagrywce, a Rodrigao i Lucas stawiali szczelny blok.
Biało-czerwoni seta przegrali do 20, ale
pokazali, że przy odrobinie szczęścia można Brazylijczyków pokonać.

Trzecia partia to przede wszystkim roszady w składzie Polaków.
Castellani nie czekał i przy najmniejszym
prowadzeniu rywali zaczął kolejno wprowadzać nowych zawodników na
boisko. Pojawił się Zbigniew Bartman, Patryk Czarnowski i ponownie
Michał Ruciak. Podopieczni argentyńskiego
szkoleniowca niczym nie potrafili zaskoczyć ekipy Rezende. Pewni siebie
Canarinhos robili na boisku co chcieli i nic dziwnego, że prowadzili od
samego początku - 10:7, 17:11 i w
końcu 25:20.

By myśleć o awansie do trzeciej rundy turnieju Polacy nie mogą
sobie pozwolić już na porażkę. W piątek o godz. 17 zmierzą się z
Bułgarią i w razie wygranej muszą
czekać na sobotni wynik meczu Brazylii i Bułgarii.

Z Ankony - Marta Pietrewicz (PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany