Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna biegunka po łódzku, czyli konferencyjna histeria

(msm)
W piątek zorganizowano m.in. kolejną konferencję na temat przystanku przesiadkowego przed Centralem i stojących tam od tygodnia słupów, na których opierać się będzie jego dach.
W piątek zorganizowano m.in. kolejną konferencję na temat przystanku przesiadkowego przed Centralem i stojących tam od tygodnia słupów, na których opierać się będzie jego dach. Maciej Stanik
Siedem konferencji prasowych zorganizowały w piątek (5 września) władze Łodzi i miejscy radni. Cztery, m.in. o stojących od tygodnia słupach na al. Mickiewicza, zrobił Urząd Miasta Łodzi, a trzy – wszystkie na temat wydłużenia czasu budowy dworca Łódź Fabryczna – łódzcy radni. Od początku sierpnia konferencji w łódzkim samorządzie było ponad 140! A kampania wyborcza przed wyborami samorządowymi (odbędą się 16 listopada) dopiero się rozpoczyna...

Wydawałoby się, że odkąd dwa lata temu prezydent Łodzi Hanna Zdanowska w otoczeniu najważniejszych urzędników miejskich otwierała z pompą przejście dla pieszych na ul. Piotrkowskiej i została wyśmiana nawet w głównym wydaniu „Wiadomości”, w Urzędzie Miasta Łodzi ktoś pójdzie po rozum do głowy i przestanie organizować konferencje z byle powodu. Nic bardziej błędnego. Co prawda we wrześniu Hanna Zdanowska nie była jeszcze na żadnej konferencji, ale to dlatego, że jest na urlopie. Za to w sierpniu była na około trzydziestu spośród ponad pięćdziesięciu zorganizowanych w ciągu 31 dni tego miesiąca. W tym np. na poświęconych planom zainstalowania na ul. Traugutta neonu z dworca Łódź Fabryczna czy wzrostu liczby urodzeń w Łodzi (22 sierpnia). Na innych konferencjach miejscy urzędnicy opowiadają np. o prywatnej firmie oferującej zwiedzanie miasta na segwayach (22 sierpnia), narzekają na liczbę kontroli NIK w magistracie czy zachęcają do jedzenia jabłek (11 sierpnia). W sumie od sierpnia do 5 września UMŁ zorganizował blisko 90 konferencji prasowych! Najwięcej, bo aż jedna trzecia, dotyczyło remontów dróg, chodników, budowy trasy W-Z i Fabrycznej. Do połowy sierpnia organizowane były dwie – trzy konferencje dziennie, a później najczęściej po cztery (choć w ostatni czwartek było ich aż siedem).

Gorsi nie chcą być łódzcy radni. Przez ostatnich czterdzieści dni zorganizowali blisko pięćdziesiąt konferencji prasowych (nie licząc zwoływanych przez ich partie). Najbardziej aktywni są radni opozycji z klubów SLD i Łódź 2020. Wczoraj najpierw jedni, a potem drudzy mówili, jakim zagrożeniem dla Łodzi są opóźnienia w budowie Fabrycznej (wykonawca prac, firma Torpol, wystąpiła do miasta z pismem o konieczności przedłużenia budowy o co najmniej trzy miesiące, co może skutkować utratą unijnego dofinansowania w wysokości 262 mln zł). A po nich własną konferencję – komentującą to, co powiedziała opozycja – zorganizowali radni PO.

Do wyborów pozostały jeszcze ponad dwa miesiące. Aż strach pomyśleć, ile palących problemów wymyślą politycy w ostatnim tygodniu kampanii, żeby tylko o nich napisać w gazecie, pokazać w telewizji, zaprezentować w radiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany