Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policyjna akcja na giełdzie samochodowej w Łodzi przy ul. Puszkina [ZDJĘCIA]

Edward Mazurkow
Ponad pół tysiąca skradzionych elektronarzędzi, m.in. piły spalinowe, markowe wiertarki, młoty udarowe, wkrętarki, wyrzynarki, szlifierki akumulatorowe, a także urządzenia pomiarowe i zestawy kluczy nasadowych skonfiskowali policjanci z komisariatu przy ul. Wólczańskiej paserom, których zatrzymali na giełdzie samochodowej.

- Szukamy właścicieli tych rzeczy. Aby odebrać swoją własność, należy zgłosić się dokomisariatu przy ul. Wólczańskiej i rozpoznać przedmioty - mówi nadkomisarz Agnieszka Jóźwiak, która pod nadzorem prokuratury na Górnej prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Akcja na giełdzie

Wartość skonfiskowanych przedmiotów szacuje się na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Do zatrzymania 51-latka i jego 27-letniego syna doszło na giełdzie samochodowej przy ul. Puszkina w Łodzi, gdy handlowali kradzionymi narzędziami.

- Wśród przedmiotów, które wystawili do sprzedaży, znajdowały się m.in. skradzione mi szlifierki akumulatorowe, ładowarka i wiertarka elektryczna. Ze szlifierek zostało jednak usunięte laserem logo mojej firmy - opowiada pokrzywdzony właściciel firmy budowlanej z Łodzi.

Przedsiębiorca został okradziony dwukrotnie. Pod koniec lutego 2016 r. złodzieje włamali się do jego volkswagena craftera i ukradli elektronarzędzia warte 12.390 zł. Do drugiej kradzieży doszło rok później na budowie przyal. Politechniki. Wówczas łupem złodziei padły szlifierki kątowe, wiertarki, wkrętarki akumulatorowe i wyrzynarki.

Paserzy, nie wiedząc z kim mają do czynienia, zaproponowali mężczyźnie kupno po okazyjnej cenie należących do niego elektronarzędzi. Właściciel firmy nie skorzystał jednak z propozycji i powiadomił policję.

Pod lupą śledczych

- Ojciec i syn oraz rzeczy, którymi handlowali, zostali przewiezieni do komisariatu. Przeszukaliśmy też ich mieszkania. W sumie skonfiskowaliśmy około 500 elektronarzędzi i innych przedmiotów pochodzących prawdopodobnie z włamań. Okazało się, że 20 elektronarzędzi figuruje w policyjnej bazie danych jako kradzione - kontynuuje nadkomisarz Agnieszka Jóźwiak.

Śledczy postawili zatrzymanym zarzuty paserstwa. Mężczyźni idą w zaparte i nie przyznają się do winy. Są mieszkańcami podłódzkiej miejscowości i prowadzą firmę handlową. Mówią, że część skradzionych przedmiotów kupili w Anglii, a inne, m.in. należące do pokrzywdzonego właściciela firmy budowlanej, na giełdzie samochodowej od nieznanych mężczyzn, którzy przyjechali tam volkswagenem caddy. Paserom grozi do 5 lat więzienia.

Z prowadzącą dochodzenie można kontaktować się telefonicznie w godzinach pracy, pod numerem 42 665 24 37 lub z dyżurnym komisariatu, tel. 42 665 2400 (czynny całą dobę).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany