Policjanci jadący na służbę zatrzymali pijanego kierowcę. Jechał autem pomimo zatrzymania prawa jazdy i zakazu kierowania pojazdami

Do zdarzenia doszło w piątek, 1 maja. Dwaj funkcjonariusze Oddziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi jadąc na służbę, na zauważyli na ul. Rudzkiej jadącego "wężykiem" forda escorta. Pojazd jechał zrywami, bez powodu zatrzymywał się, a za chwilę ruszał, zajeżdżał drogę innym pojazdom.

Mundurowi, podejrzewając, że kierowca może być nietrzeźwy, zatrzymali forda. Już podchodząc do auta, wyczuli od kierowcy silną woń alkoholu. Żeby uniemożliwić mężczyźnie dalszą jazdę, wyciągnęli mu ze stacyjki kluczyki do samochodu, po czym powiadomili o sytuacji dyżurnego łódzkiej komendy policji.

Po chwili na miejsce przyjechał patrol łódzkiej drogówki, który wykonał badanie trzeźwości 52-letniego kierowcy. Łodzianin miał w organizmie 3,5 promila alkoholu. Okazało się ponadto, że mężczyzna prowadził samochód mimo utraty prawa jazdy, które zatrzymano mu za... jazdę w stanie nietrzeźwości. Wsiadając do wozu, złamał ciążący na nim zakaz prowadzenia pojazdów.

52-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Jak przekonać starsze osoby by zostały w domu?: