Policjanci boją się egzaminu z wuefu

Ponad 6 tys. policjantów garnizonu łódzkiego zdaje egzamin z wychowania fizycznego. Funkcjonariusze mają do zaliczenia rzut piłką lekarską, "brzuszki" oraz bieg, tzw. kopertę. Jesienią czeka ich bieg na dystansie 1 km, a funkcjonariuszki będą musiały przebiec 800 metrów.

- Niestety, duża część policjantów nie przystąpiła do egzaminu. Zasłaniają się obowiązkami służbowymi i zwolnieniami lekarskimi - mówi instruktor wf z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Zgodnie z prawem, z egzaminu sprawności fizycznej zwolnieni są mężczyźni w wieku od 50 lat, kobiety od 45 lat. W garnizonie łódzkim takich pań jest 99 (w tym 20 w KMP w Łodzi), mężczyzn jest 208 (w tym 43 w Komendzie Miejskiej). Policjanci rzucają 3-kilogramową piłką lekarską. Dla kobiet funkcjonariuszek jest ona o kilogram lżejsza. Według regulaminu, policjant np. w wieku 29 lat, żeby zaliczyć egzamin, musi rzucić piłką na odległość co najmniej 8 metrów. Kobieta o dwa metry mniej. Największe jednak problemy mają mundurowi, zwłaszcza ci, którzy siedzą za biurkiem, z zaliczeniem brzuszków, czyli skrętoskłonów. 29-latek musi w ciągu 30 sekund zrobić ich co najmniej 21, policjantka 18.

Jak poinformowała podinsp. Magdalena Zielińska, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi, w ubiegłym roku z powodu zwolnień lekarskich egzaminu z wychowania fizycznego nie zdawało w garnizonie łódzkim aż 1151 policjantów. (em) ; fot. policja