Podczas patrolu, strażnicy zobaczyli poranionego psa, który leżał na podwórzu pod jednym z domów. Właścicielka posesji wpuścił ich do środka i wytłumaczyła, że pies jest chory, nie widzi i nie słyszy. Mundurowi poprosili ją o to by okazała historię leczenia zwierzęcia. Kobieta nie potrafiła tego zrobić.
Na miejsce wezwano inspektorów Ogólnopolskiego Towarzystwa nad Zwierzętami "Animals".
- Pies był w stanie agonalnym - tłumaczy Anna Kałużna, inspektor OTOZ "Animals". - Nie mógł się ruszać i załatwiał się pod siebie. To sprawiło, że jego futro przymarzło do chodnika, na którym. Właścicielka nie sprawiała wrażenia zainteresowanej jego losem.
Inspektorzy OTOZ wezwali na miejsce policję, która odebrała zwierzę kobiecie i przekazała towarzystwu "Animals".
- Zawieźliśmy go do lecznicy - opowiada Anna Kałużna. - Weterynarze próbowali ratować go przez kilka godzin, ogrzewając oraz podając leki i płyny fizjologiczne. Pies niestety zmarł.
"75-latek znęcał się nad psem. Bił zwierzę młotkiem"
Opiekująca się psem kobieta otrzymała 500 zł mandatu za...brak aktualnych szczepień. Odpowie również przed sądem za znęcanie się nad czworonogiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?