W niedzielę ok. godz. 18 policjanci z łódzkiej drogówki, którzy kontrolowali auta na ul. Demokratycznej, zauważyli opla corsę bez włączonych świateł. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać go.
-Na ten gest policjantów, kierowca zwolnił, ale zamiast zatrzymać się - dodał gazu - relacjonuje przebieg zdarzenia Marzanna Boratyńska z WRD KMP w Łodzi.
Mundurowi wbiegli do radiowozu i ruszyli w pościg za corsą. Wówczas na wysokości numeru 117 z toczącego się auta wyskoczyli podróżujący i uciekli. Samochód zatrzymał się na betonowym słupie. Dlaczego kierowca nie wykonał polecenia policjantów?
Nie wiadomo. Dotychczas nie zatrzymano ani jego ani pasażera.
Tego samego dnia do podobnego zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ul. Podmiejskiej i ul. Zarzewskiej. W stojącą u zbiegu tych ulic latarnię uderzył samochód osobowy. Huk usłyszał też przejeżdżający tamtędy patrol straży miejskiej. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, okazało się, że w rozbitym aucie nikogo nie ma. Wezwano policję. Sprawcy kolizji szukało kilka patroli funkcjonariuszy. Niestety bez rezultatu. Zatrzymano za to mężczyznę poszukiwanego przez sąd do odbycia kary w więzieniu.
Pirat drogowy w Lublinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?