Policja rozbiła szajkę włamującą się do salonów gier w Łodzi [nowe fakty]

Banda działała przez rok w Łodzi (na Polesiu, Górnej i Bałutach), w powiecie piotrkowskim, zgierskim, bełchatowskim, a także w Tychach i kilku innych miejscowościach Polski.

- Wśród zatrzymanych jest domniemany szef szajki, 34-letni Krzysztof K. z Tychów. Przedstawiono mu zarzuty dokonania 13 rozbojów i włamań. Szacuje się, że ze wspólnikami ukradł ponad 100 tys. zł. Wszyscy zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani - mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

Policjanci zabezpieczyli przedmioty służące do popełniania przestępstw, m.in. broń palną, łomy, nożyce do cięcia metalu, kominiarki, młoty i krótkofalówki. Odzyskano ponad 30 tys. zł.

Bandyci w kominiarkach napadali na solony lub włamywali się do salonu gier lub baru, sklepu czy stacji benzynowej, gdzie były automaty i kradli z nich gotówkę (od kilku do ponad 20 tys. zł). Udowodniono im popełnienie 90 przestępstw.

W tej sprawie zarzuty usłyszało już 13 podejrzanych w wieku 20 - 54 lat. Są mieszkańcami województwa łódzkiego, śląskiego i zachodniopomorskiego.

Policja zapowiada kolejne zatrzymania.