– Pożegnaliśmy gości i wróciliśmy do domu po walizki – opowiada pan Marcin. – Zdążyliśmy napić się kawy, po czym dotarliśmy tutaj.
– Tylko nogi bolą od obcasów i weselnych pląsów, bo panna młoda musiała zatańczyć z każdym – śmieje się pani Monika.
Nowożeńcy poznali się 12 lat temu w VIII Liceum Ogólnokształcącym. Byli w jednej klasie. Choć na początku nie pałali do siebie sympatią, w trzeciej klasie zostali parą. Od tamtej pory nie rozstają się niemal na krok. Dotychczas jednak mieszkali osobno, każde w swoim domu rodzinnym, co zmieni się po powrocie z Paryża. Pan młody wprowadzi się do żony i teściów, którzy mieszkają w Łagiewnikach. Będą również, jak do tej pory, widywać się w pracy, bo prowadzą wspólną firmę.
Na pomysł wyruszenia w podróż poślubną zaraz po zakończonym przyjęciu weselnym i w strojach ślubnych wpadł pan młody, który o podobnej historii przeczytał w jakiejś książce. Jako że jego wybranka jest niepoprawną romantyczką, bez wahania zgodziła się. Podróż zaplanowana była już w styczniu, żeby móc zarezerwować nocleg w hotelu w stolicy Francji. Kantorkowie zabrali dwie walizki. W jedną zapakowali niezbędne rzeczy, drugą wzięli pustą – na frak i suknię ślubną.
– Dobrze, że lot trwać będzie łącznie niespełna dwie i pół godziny. W tej sukni w samolotowym fotelu może być trochę niewygodnie...– dodaje pani Monika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie