MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb strażaka z Pabianic, który utonął w Jeziorze Kownatki. Na pabianicki cmentarz przyszły tłumy

Anna Gronczewska
Tłumy żegnały pabianickiego strażaka starszego ogniomistrza Radosława Dąbrowskiego
Tłumy żegnały pabianickiego strażaka starszego ogniomistrza Radosława Dąbrowskiego Grzegorz Gałasiński
Tłumy żegnały starszego ogniomistrza Radosława Dąbrowskiego na cmentarzu komunalnym w Pabianicach. Strażak utonął podczas urlopu w jeziorze Jezioro Kownatki koło Nidzicy. Razem z nim utonął jego kolega Łukasz.

Tłumy na pogrzebie strażaka w Pabianicach

Na pogrzeb strażaka Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przyszły tłumy. Na cmentarzu ustawiły wozy strażackie. Pojawiły się sztandary pabianickiej straży, a takę jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Mszę świętą odprawiał ks. Adam Stańdo, proboszcz z Krzepczowa, a jednocześnie kapelan Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Łodzi.

- Radek był w ciągłej gotowości, by iść nieść pomoc, by ratować życie drugiego człowieka – mówił ksiądz. - Żył dla innych. Dla tych, którym służył na co dzień, dla najbliższych, a także Pana Boga. Odszedł niespodziewanie, za szybko.

Pożegnanie narzeczonej

Ksiądz odczytał też mowę pożegnalną Elżbiety, narzeczonej Radosława Dąbrowskiego.

- Dziękuje ci za 4,5 roku szczęśliwego związku – napisała. - Za każde słowo otuchy, wsparcie emocjonalne w trudnych chwilach, jak śmierć naszych rodziców. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć, tworzyliśmy bardzo udany związek, łączyła nas niezwykła więź. Nie zapomnę jak pierwszy raz spotkaliśmy w hali sportowej. Twój wzrok był onieśmielający,ale miałeś odwagi podejść. Trzy miesiące później spotkaliśmy się na portalu społecznościowym.. Po pierwszym spotkaniu wiedzieliśmy, że była to niezwykła miłość. I tak było. Mówiliśmy do siebie mąż, żona, choć dopiero rok temu się zaręczyliśmy. Teraz czuję ogromną pustkę w moim sercu, został ból, cierpienie. Jak dalej żyć? Ale wiem co byś mi powiedział: Maleńka nie patrz w tył, tylko w przód i nie marudź! Kocham cię Radek!

Kochał sport

Wszyscy podkreślali, że największą pasją Radosława był sport. Nie chciał tylko przeżyć życia, pragnął więcej. Nurkował, wspinał się, chodził po górach, biegał, trenował zapasy.

- Jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy, które tak dużo kosztują tak dużo – odczytał ksiądz żegnając strażaka w imieniu najbliższych.

Kiedy urnę z prochami Radosława Dąbrowskiego wkładano do rodzinnego groby rozbrzmiały syreny strażackie, a potem puszczono muzykę, którą tak lubił.

Popłynęli na ryby

Przypomnijmy, że Radek i jego kolega Łukasz z pojechali na urlop w okolice Nidzicy. W niedziele około 22.00 wypłynęli łódką na Jezioro Kownatki. Niestety kontakt z nimi się urwał. Ostatni raz skontaktowali się z bliskimi około godziny trzeciej nad ranem. Powiedzieli, że zgubili wiosło.

Po wielogodzinnych poszukiwaniach odnaleziono najpierw ciało Radka, a potem Łukasza.

Tłumy żegnały pabianickiego strażaka starszego ogniomistrza Radosława Dąbrowskiego

Pogrzeb strażaka z Pabianic, który utonął w Jeziorze Kownatk...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany