– Psa przyjęliśmy, ale coś było nie tak. Więc zaczęliśmy szukać – mówi Marta Olesińska ze schroniska.
Wtedy okazało się, że sunia ma właścicielkę, a mężczyzna, który ją przyprowadził, to jej syn.
Pracownicy schroniska pojechali pod adres ich zamieszkania.
– Pani tłumaczyła, że jest uczulona na psa, a w schronisku będzie mu lepiej niż u niej w domu, bo mają mało miejsca – dodaje Marta Olesińska. – Tylko, że po mieszkaniu biegały już dwa inne szczeniaki! Po prostu stary pies przestał im pasować.
W związku z tym schronisko skieruje sprawę do sądu o porzucenie zwierzęcia na podstawie ustawy o ochronie zwierząt. Art. 6 pkt 1a, 2 i 11 mówią, że „przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności (...) porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje”.
W opinii pracowników schroniska oddanie sędziwego pupila do placówki jest równoznaczne z jego porzuceniem.
Stasia na szczęście już po trzech dniach znalazła nowy dom.
Magda Gessler znowu w Łodzi. Kuchenne rewolucje przy ul. Narutowicza [FILM, zdjęcia]
Uwaga! TVN: Wstrząsające wyznanie uzależnionego od dopalaczy [x-news]:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco