Podbeskidzie - ŁKS. Trzeba przedłużyć wyjazdową serię zwycięstw w pierwszej lidze

W ŁKS dobre nastroje po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie w Niepołomicach (łodzianie pokonali Puszczę 2:0). Ten sukces sprawił, że ełkaesiacy awansowali na siódme miejsce w tabeli pierwszej ligi i mają obecnie sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, co wprowadza do drużyny niezbędny czynnik spokoju. A to bardzo ważne.

Analiza występów ełkaesiaków w tym sezonie pokazuje, że kibice nie powinni się specjalnie obawiać o wynik spotkania ŁKS w Bielsku-Białej. W tych rozgrywkach podopieczni trenera Kazimierza Moskala są ewidentnie zespołem wyjazdowych potyczek: z czterech pojedynków na boiskach rywali wygrali aż trzy. Imponuje też bilans bramkowy - 8:4. Jeśli do tego dodamy, że Podbeskidzie z czterech spotkań rozegranych przed własną publicznością wygrało tylko jedno (także dwie porażki), to w roli faworytów powinno się stawiać łódzkich piłkarzy.

To jednak tylko teoretyczne rozważania i zapewne ełkaesiacy wiedzą, że dziś czekać ich będzie bardzo trudna przeprawa. Nie ma się zatem co dziwić, że drużyna z al. Unii wyjechał już wczoraj w okolice Bielska-Białej, by w spokoju przygotować się do tego meczu. Wszystko wskazuje na to, że także w tym meczu łodzianie nie wystąpią w optymalnym zestawieniu. W kadrze meczowe nadal brakuje Wojciecha Łuczaka, Bartłomieja Kalinkowskiego i Kamila Rozmusa.

Zespół trenera Krzysztofa Bredego stawiany był przed rozgrywkami w gronie faworytów do awansu, ale jednak zawodzi, co wybitnie irytuje jej fanów. W Podbeskidziu będą robić wszystko, aby to zmienić. Bez wątpienia pokonanie ŁKS byłoby sygnałem, że wreszcie sportowe sprawy idą dobrą stronę.

Dziś odbędzie się sześć zaległych spotkań dziewiątej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi.

Chrobry Głogów - Puszcza Niepołomice (g. 18)

GKS Katowice - Odra Opole (19)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Chojniczanka Chojnice (18)

Stal Mielec - Wigry Suwałki (19)

Podbeskidzie Bielsko-Biała - ŁKS Łódź (19)

GKS 1962 Jastrzębie (Jastrzębie-Zdrój) - Stomil Olsztyn (19)