Tak było m.in. w wypadku mieszkańca jednego z bloków przy ul. Gorkiego na Widzewie. Od niego z kolei o sprawie dowiedziały się władze Spółdzielni Mieszkaniowej "Bawełna", do której blok należy.
Przedstawiciele poczty, pytani o powody zmian, wyjaśniają je mało zrozumiale.
- Kody pocztowe są przez nas zmieniane sporadycznie - mówi Tomasz Borowski z biura prasowego Poczty Polskiej. - Jest to podyktowane usystematyzowaniem tych numerów, co z kolei usprawnia terminowe doręczanie korespondencji.
Jednocześnie pracownicy Poczty Polskiej twierdzą, że dla ul. Gorkiego (od numeru 2 do numeru 12 i od numeru 16 do numeru 28) oraz ul. Rokicińskiej (od numeru 218 do numeru 386 i od numeru 396 do numeru 426) kody pocztowe zostały... nadane po raz pierwszy.
- To śmieszne, nasze bloki przy ul. Gorkiego powstały w latach 80. i od zawsze miały przypisany kod pocztowy - mówi Tadeusz Szymański, zastępca prezesa RSM "Bawełna".
Pocztowcy uważają - powołując się na konsultacje z magistratem - że zmiana kodów pocztowych nie wymaga wymiany dokumentów, np. dowodów osobistych czy praw jazdy, w których są one umieszczone.
Innego zdania jest Urząd Miasta.
- Zmiana kodu pocztowego to zmiana danych adresowych umieszczonych w dowodzie - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi. - Mieszkańcy powinni je więc wymienić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?