Poczta Polska: Zamykają urzędy, likwidują skrzynki. Restrukturyzacja i zwolnienia pracowników

– Przez wiele lat odbierałem korespondencję na poczcie przy skrzyżowaniu ulic Legionów i Żeromskiego, która dwa lata temu też została zlikwidowana. Kiedy zdążyłem przyzwyczaić się do nowego miejsca, znów je zmieniono. Czemu to ma służyć? – zastanawia się pan Edward.

Pan Jan, od kiedy przeprowadził się do bloku na Widzewie Wschodzie, czyli od ponad 20 lat, odbierał i nadawał listy oraz paczki na poczcie przy ul. Puszkina.
– Ostatnio na tablicy ogłoszeń pojawiła się informacja, że listy polecone i przekazy pieniężne należy odbierać w agencji pocztowej przy ulicy Milionowej, a paczki wciąż na poczcie przy Puszkina – opowiada pan Jan. – Po co takie zamieszanie?

Z takimi problemami spotyka się coraz więcej łodzian korzystających z usług Poczty Polskiej. To efekt trwającej od kilku lat restrukturyzacji. Na ten rok zaplanowano kolejne zmiany. W Łodzi może zniknąć lub zostać przekształconych w agencje czy filie od kilkunastu do kilkudziesięciu placówek. Planowane są także zwolnienia. W całym kraju pracę straci ponad 5,5 tys. osób, a w regionie łódzkim 350.

W związku z redukcją zatrudnienia z wielu miejsc zniknęły także skrzynki na listy. Obecnie można je znaleźć już tylko w pobliżu placówek pocztowych, ale również stamtąd mają zostać usunięte. Dzięki temu firma oszczędza na pracownikach, którzy byli zatrudnieni do wybierania listów ze skrzynek.

Związki zawodowe działające w Poczcie Polskiej są w sporze zbiorowym z pracodawcą. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, na 13 kwietnia zaplanowano strajk.

Wypadek w Żywcu: Potrącona na pasach babcia uratowała życie wnuczce: