18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobili za kolor skóry? Proces odroczony, bo oskarżony szuka obrońcy

(mr)
Według aktu oskarżenia, trzej oskarżeni pobili czarnoskórych mężczyzn na tle rasistowskim.
Według aktu oskarżenia, trzej oskarżeni pobili czarnoskórych mężczyzn na tle rasistowskim. Jakub Pokora
W Sądzie Okręgowym w Łodzi miał się w poniedziałek rozpocząć proces trzech mężczyzn oskarżonych o napaść o podłożu rasistowskim. 31-letni Artur P., 32-letni Jarosław M. i 29-letni Michał Ś. według prokuratury brutalnie pobili trzech czarnoskórych obywateli Senegalu i Kamerunu. Jeden z nich stracił oko, drugi przeszedł operację jamy brzusznej.

Jednak proces został odroczony, bo Jarosław M. nie miał obrońcy. Wystąpił z wnioskiem o przyznanie mu go z urzędu. Sąd po zapoznaniu się z sytuacją finansową oskarżonego wniosek odrzucił. Oskarżony będzie więc sam szukał adwokata.

Według aktu oskarżenia, trzej oskarżeni pobili czarnoskórych mężczyzn na tle rasistowskim.

Pokrzywdzonych nie było w sądzie. Jeden przebywa za granicą, dwaj pozostali mają sesję egzaminacyjną.

Do pobicia doszło niedaleko osiedla studenckiego Politechniki Łódzkiej.
Trzej obcokrajowcy z dwiema znajomymi szli w nocy na przystanek autobusu na rogu ul. Wróblewskiego i al. Politechniki. Tam natknęli się na grupę mężczyzn, którzy obrzucili ich wulgarnymi i rasistowskimi wyzwiskami. Arthur Z., Martin M. i Joseph M. usiłowali dowiedzieć się, jaka była przyczyna tej słownej agresji. Wtedy jeden z napastników uderzył pięścią w twarz Martina M., a kilku innych powaliło go, ciągnęło po ziemi, kopało. Sprawcy rzucili się też na dwóch pozostałych cudzoziemców. Joseph M. był bity pięściami, kopany i został uderzony butelką. Arthur Z. otrzymał cios pełną butelką w twarz. Potem okazało się, że gałka oczna została trwale uszkodzona i mężczyzna stracił wzrok. Nie wiadomo, jaki byłby finał napaści, gdyby nie interwencja przejeżdżającego policyjnego patrolu.

Trzej mężczyźni oskarżeni o napaść nie przyznali się do winy. Według ich zeznań, to Arthur P. był prowodyrem zajścia i swoją słowną agresją sprowokował atak. Jednak poszkodowani i świadkowie ich rozpoznali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany